Legislacja

A może do rozporządzenia powinien trafić alkomat?

5 marca 2012

df37ff5b55d9bac79712ab43379b69cb187d31ef

(Fot.: PD@N 420-34jm)

Po raz kolejny dowiadujemy się, że na egzamin na prawo jazdy przychodzi, a nawet przystępuje do niego kandydat na kierowcę, w którego organizmie wykryto 1,5 promila alkoholu. Tym razem zdarzenie miało miejsce w WORD w Białej Podlaskiej. 33-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Sławatycze, został skierowany na egzamin kontrolny przez Wydział Komunikacji Starostwa Powiatowego, po tym jak zostało mu zatrzymane prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu - relacjonuje Jarosław Janicki z bialskiej policji. 33-latek zdołał już nawet zaliczyć jeden z manewrów, kiedy egzaminator poczuł od niego woń alkoholu. Na miejsce przybyli funkcjonariusze policji, dalej procedura. Grozi mu teraz do dwóch lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów.

Obecnie trwają nadal prace nad projektami rozporządzeń o szkoleniu i drugim o egzaminowaniu. Już wielokrotnie instruktorzy i egzaminatorzy informowali, iż są w takich sytuacjach bezradni, apelowali o obowiązek poddawania się badaniom alkomatowym. To problem dotyczący pijanych kierowców, ale też tych na kacu, którzy przystępują do jazd szkoleniowych, do egzaminu praktycznego na placu manewrowym i w ruchu drogowym. Instruktorzy mogą poprosić kandydata na kierowcę o przystąpienie do badania trzeźwości, albo odmówić prowadzenia zajęć mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej, bo dopuścili pijanego kursanta do jazdy. Z postulatem o zmianę przepisów w tym zakresie występował np. WORD w Lublinie.

Czy to słuszny postulat?