W Luksemburgu odbywa się rozprawa w sprawie zgodności z prawem wspólnotowym nakładania podatku akcyzowego na samochody używane, sprowadzane do Polski z innych państw Unii Europejskiej. Wniosek Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym. Przypuszczalnie we wrześniu Europejski Trybunał Sprawiedliwości wyda orzeczenie, czy polska akcyza od samochodów jest zgodna z przepisami UE. W czwartek w Luksemburgu ETS rozpoczął postępowanie w tej sprawie. Do ETS zwrócił się o to w zeszłym roku Warszawski Sąd Administracyjny. Rozpatruje on skargę dziennikarza, który w 2004 r. sprowadził z Niemiec auto VW Golf z 1989 r. i zapłacił 855 zł podatku akcyzowego. Następnie zażądał od celników zwrotu podatku, twierdząc, że przepisy uzależniające wysokość akcyzy od wieku pojazdów są niezgodnie z prawem UE. W czwartek ETS otrzymał sprawozdanie na rozprawę, streszczającą argumenty stron, przedstawione w toku zakończonego już pisemnego etapu procedury. Nie ma w nim żadnej propozycji rozstrzygnięcia. Według Ireneusza Kołowca z wydziału ds. kontaktów z mediami ETS ogłoszenia wyroku należy się spodziewać po wakacjach, przypuszczalnie we wrześniu.
Komentarz “Rzeczpospolitej” - Oczywiście to tylko przypuszczenia, bo wyrok w sprawie polskiej akcyzy na samochody zapadnie prawdopodobnie dopiero po wakacjach. Co więcej, nawet jeżeli będzie korzystny, nie wszyscy muszą na nim skorzystać. Przede wszystkim nie obejmie tych, którzy przywieźli auta z Unii przed akcesją - wtedy wydano wobec nich decyzję i podatek zapłacili. Nie ma też pewności co do osób, które samochód sprowadziły przed 1 maja 2004 r., ale zarejestrowały go, a tym samym odprowadziły akcyzę, po tym dniu. Istnieje jeszcze jedna możliwość, tzn. że stanowisko ETS, gdyby było niekorzystne dla Polski, będzie miało zastosowanie dopiero do sytuacji zaistniałych po jego wydaniu, co byłoby najkorzystniejsze dla naszego budżetu, ale zapewne budziłoby sprzeciw zainteresowanych podatników. Zależy to jednak od treści wyroku ETS.