Legislacja

Bogdan Sarna jeszcze raz z apelem do ustawodawcy

19 kwietnia 2013

b732a1f275008442f5cf7bbfe55f6c70697717be

 

Bogdan Sarna (fot.), instruktor i właściciel Ośrodka Kształcenia Kierowców,

Centrum Szkolenia Motocyklowego “SARBO” w Warszawie (Fot.: PD@N 461-13jm)

Szanowna Redakcjo na dniach rozpoczyna się sezon szkolenia motocyklowego. Jako wieloletni szkoleniowiec i motocyklista, jestem bardzo zaniepokojony zmianami, jakie wprowadzono w związku z Ustawą o Kierujących Pojazdami z dnia 19.01.2013.r. Dotychczas w Polsce nie ma możliwości rozpoczęcia szkolenia na kat. A2 i AM gdyż w nowym zapisie ustawowym zapomniano nam instruktorom rozszerzyć uprawnienia. Błąd do dzisiaj nie został naprawiony, pomimo pisma jakie Dyrektor Departamentu MTB i GM Pan Bogdanowicz wystosował do prezesa OIGOSK pisząc, że ,,instruktor nauki jazdy posiadający uprawnienia w zakresie kategorii A posiada odpowiednią wiedzę i umiejętności do prowadzenia szkolenia w zakresie kategorii AM, A1 i A2".Niestety dla starostw z tego pisma nic nie wynika, dalej nie możemy rozszerzyć zakresu szkolenia pomimo posiadania odpowiedniego sprzętu. Tu nasuwa się pytanie, czy Ministerstwo przewiduje jakąkolwiek współpracę ze starostwami? Czy może o wykładniach, nowelach, rozporządzeniach, będziemy dowiadywać się z forum?

Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej poz. 30 ust. 3 i 4 precyzuje dokładnie jaki motocykl powinien być na wyposażeniu ośrodka, ażeby można było prowadzić działalność w zakresie kat. A2 i A Fragment:

1) Motocykl dwukołowy w zakresie prawa jazdy kategorii A2: powinien być wyposażony w silnik spalinowy o pojemności skokowej co najmniej 400 cm3, o mocy co najmniej 25 kW i nieprzekraczającej 35 kW,

2) Motocykl dwukołowy w zakresie prawa jazdy kategorii A powinien być zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej co najmniej 600 cm3 i mocy co najmniej 40 kW;”,

USTAWA z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami

Art. 24. Nauka jazdy jest prowadzona:

1) pojazdem:

a) odpowiadającym wymaganiom określonym dla danej kategorii prawa jazdy lub dla pozwolenia na kierowanie tramwajem,

Z tego zapisu wynika że wszystkie jazdy na kat. A muszą być prowadzone motocyklem min. 600cc i mocy 40 KW łącznie z pierwszymi lekcjami, bo w przeciwnym wypadku starosta wyda zakaz prowadzenia działalności Art. 45

Art. 45. 1. Starosta, o którym mowa w art. 28 ust. 3, wydaje decyzję administracyjną o zakazie wykonywania przez przedsiębiorcę działalności gospodarczej w zakresie prowadzenia ośrodka szkolenia kierowców, skreślając przedsiębiorcę z rejestru przedsiębiorców prowadzących ośrodek szkolenia kierowców, jeżeli przedsiębiorca: rażąco naruszył warunki wykonywania działalności fragment....

c) pojazdami niespełniającymi wymagań, o których mowa w art. 24;

Kompletnie nie rozumiem, jakim kryterium kierował się ustawodawca dokonując takich zapisów w ustawie.

Nauka to proces przechodzenia od niewiedzy do wiedzy, od rzeczy łatwych do trudniejszych, od rzeczy nieznanych do ich poznania. Jak można rozpocząć szkolenie z osobą, która nigdy nie siedziała na motocyklu od pojemności pow. 600cc przecież to 100% wypadek. To nie logiczne nie metodyczne, nie etyczne i wbrew zdrowemu rozsądkowi. Autor zapisu chyba nigdy nie siedział na motocyklu i nie wie, jak trudny i niebezpieczny jest to proces. Kursanci podczas szkolenia wielokrotnie ulegają upadkom, nie odnosząc większych obrażeń tylko dlatego, bo sprzęt dobierany był do ich poziomu zaawansowania o tym decydował instruktor.

Dużo wcześniej przed wejściem w życie ustawy wiele ośrodków szkoliło na motocyklach również większej pojemności, z tym że było to pod koniec procesu szkolenia. Więc autor nic nowego nie wymyślił, tylko powyższymi zapisami skomplikował i zepsuł wszystko co możliwe. Dlaczego do szkolenia wprowadzono motocykle o limicie minimalnym 400 cc dla kat A2, skoro z uprawnień tej kat. wynika że można kierować motocyklem każdym do 35 KW, dlaczego narzucono do szkolenia na kat. A motocykl pow. 600cc i moc min 40 KW skoro z uprawnień tej kategorii wynika że możemy kierować każdym motocyklem nawet tym 125 cc i 1800cc. Jaki jest sens ,,wsadzania” na siłę ludzi bez doświadczenia, na motocykle o tak dużej mocy i wadze, gdzie obecną tendencją wśród producentów MOTOCYKLI jest raczej obniżanie ich pojemności i mocy celem stworzenia pojazdów bardziej ekonomicznych, przyjaznych i bezpiecznych dla szerszej rzeszy użytkowników.

Wprowadzenie na placu prędkości 50 km/h jest zamachem na zdrowie i życie naszych kursantów, a dla egzaminatorów, instruktorów i właścicieli ośrodków DUŻE kłopoty, kto zapłaci za nasze nerwy i utracone zdrowie?

Czy musi polać się krew aby te zapisy zmieniono?

Ten film przygotowany przez PIMOT http://www.youtube.com/watch?v=bwEMFDzt2f8 przedstawiający zderzenie motocykla jadącego z prędkością 50 km/h (tak jak na placu) polecam obejrzeć ustawodawcy na opamiętanie.