Legislacja

Bogdanowicz w sprawie szkolenia motocyklistów

8 kwietnia 2013

 

00c6e57921b707e4758e8a5fcb4dacaa49bd3671

 

^ Dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w MTBiGM, Andrzej Bogdanowicz (fot.) mówi, że widzi potrzebę zmian i określenia przepisów w sprawie szkolenia motocyklistów, dodaje: “jednak zanim wejdą w życie, upłynie co najmniej kilka miesięcy. (Fot.: PD@N 461-15jm)

 

Sezon motocyklowy otwarty, chętnych kandydatów coraz więcej, ośrodki czekają na każdego Klienta, albowiem często nie ma ich. I pozornie wszystko byłoby dobrze, jest czekający na klienta ośrodek, i jest kandydat, jednak mamy tu sytuację zdecydowanie trudno. Otóż brak jest przepisów precyzujących szkolenie motocyklistów. W tej sytuacji dochodzi do paradoksów. Jak opisują media np. w Legnicy kursantka dostała mandat za brak prawa jazdy podczas kursu (mimo, iż była ubrana w kamizelkę z napisem “nauka jazdy”); natomiast w Lublinie instruktora ukarano za to, że jadąc samochodem za kursantem na motocyklu nie dopilnował go, gdy ten spowodował wypadek. Jak mówi Maciej Kulka, właściciel szkoły nauki jazdy w Lublinie, nie ma żadnych przepisów dotyczących szkolenia w ruchu drogowym. Wszystko jest dobrze, dopóki nic się nie wydarzy. W sytuacji kiedy kursant np. się przewróci, czy najedzie na samochód, pojawia się problem. Zostałem ukarany za brak odpowiedniego nadzoru nad kursantem - mówi ukarany instruktor. I pyta: Mam za nim biec, siedzieć z tyłu, jechać w wózku bocznym? Jak mam to robić? Niestety, przepisy tego nie regulują. A resort transportu? Jak donosi RMF ministerstwo sprawdzi, czy wprowadzić brakujące przepisy w sprawie szkolenia motocyklistów. Kiedy brakujące przepisy mogłyby się pojawić? Najpierw Sejm musi uchwalić ustawę o kierujących - pierwsze czytanie już pojutrze. Później przyjdzie czas na konsultacje z instruktorami nauki jazdy. Jeśli będą zdeterminowani, urzędnicy resortu powinni napisać rozporządzenie, które wreszcie określi, jak ma wyglądać szkolenie motocyklistów. I dalej w portalu RMF czytamy:Na razie szef Departamentu Transportu Drogowego w resorcie infrastruktury takiej konieczności nie widzi. Sprecyzowanie wszystkich przypadków, które w życiu powstają, do poziomu konkretnego przepisu, paragrafu, artykułu, nie zawsze prowadzi do tego, że wszystkie te przypadki zostaną objęte tymi przepisami. I tak jest na dzisiaj - mówi reporterowi RMF FM Pawłowi Świądrowi Andrzej Bogdanowicz (fot.). Podkreśla jednak, że to nie oznacza, że resort nie wprowadzi zmian. Jednak zanim wejdą one w życie, upłynie co najmniej kilka miesięcy.