Dopiero sąd musiał naprawiać błędy urzędników, którzy orzekli o cofnięciu prawa jazdy zawodowemu kierowcy, rażąco naruszając prawo – komentuje “Rzeczpospolita”. Unieważniając tę decyzję, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ocenił działania, które do niej doprowadziły, jako niezrozumiałe (sygn. VI SA/Wa 6762/08). “Rzeczpospolita” relacjonuje: Donos na Józefa B., mieszkańca Makowa Mazowieckiego, kierowcy w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych w Warszawie, napisał skonfliktowany z nim konkubent jego byłej żony. Powiadomił komendanta powiatowego policji, że Józef B. jest człowiekiem znerwicowanym i ma kłopoty z koncentracją. Nie powinien więc być kierowcą w komunikacji miejskiej. Wniosek wystarczył policji, ażeby bez sprawdzenia wiarygodności wspomnianej informacji oraz bez wysłuchana Józefa B. starosta powiatu makowskiego skierował go na badania psychologiczne. Ponieważ Józef B. się nie stawił ani nie zaskarżył tej decyzji, cofnięto mu prawo jazdy, mimo że w trakcie postępowania przedstawił prawidłowe wyniki badań psychologicznych i lekarskich, jakie przechodzi corocznie w związku z pracą w MZK. Zgodnie z art. 140 prawa o ruchu drogowym, jeżeli kierowca, mimo skierowania przez starostę, nie stawi się na badania, to starosta jest zobowiązany do cofnięcia mu uprawnień do kierowania pojazdem. W sądzie Józef B. opowiedział, że pracuje w Warszawie, a do Makowa Mazowieckiego, gdzie jest na stałe zameldowany, przyjeżdża tylko okresowo. Dlatego o decyzji kierującej go na badania dowiedział się po upływie terminu do złożenia odwołania. Nikt mu nie powiedział, że może wystąpić z wnioskiem o przywrócenie terminu. Sąd zwrócił uwagę na jeszcze inne okoliczności. W tym samym dniu, który starosta uznał za datę doręczenia Józefowi B. w drodze awiza zawiadomienia o wszczęciu postępowania o cofnięcie prawa jazdy, kierowca składał w starostwie odwołanie od decyzji kierującej go na badania. Niezależnie od tego, czy było ono wniesione po terminie, nikt nie nadał mu biegu - choć było to obowiązkiem urzędników. Tymczasem, jeżeli zostało wniesione odwołanie, decyzja kierująca na badania nie mogła się stać ostateczna. A na podstawie decyzji nieostatecznej nie można cofnąć uprawnień, które były na niej oparte – orzekł WSA, unieważniając decyzję cofającą prawo jazdy. Józef B. ma je więc nadal, a starosta musi rozpoznać złożone odwołanie od decyzji o skierowaniu na badania. Sąd zaś podkreślił, że zgodnie z art. 154 kodeksu postępowania administracyjnego, starosta, który wydał taką decyzję, sam może ją zmienić, jeżeli przemawia za tym słuszny interes strony. Wyrok jest nieprawomocny.