(Fot.: PD@N 380-32)
Zgodnie z zapowiedzią Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad znikną “czarne punkty”. Powód: poprawa bezpieczeństwa. Statystyki pokazują, że jest wyraźnie lepiej. Marcin Hadaj, rzecznik centrali GDDKiA w Warszawie, mówi, że idea ostrzegania kierowców za pomocą czarnych punktów musi być zastąpiona kompleksowym programem poprawy bezpieczeństwa. Tak, by bezpieczniej było nie w konkretnych miejscach, ale na długich odcinkach dróg. Zwłaszcza, że z tym bezpieczeństwem w czarnych punktach różnie bywało... - Ostrzeganie kierowców o zagrożeniach w danych miejscach nie wpływało bowiem w sposób efektywny na realny spadek liczby ofiar śmiertelnych wypadków - mówi Hadaj. - Kierowcy w początkowym okresie po zainstalowaniu czarnych punktów ograniczali prędkość, ale później mieliśmy często do czynienia ze zjawiskiem odwrotnym - dodaje Hadaj. Program czarnych punktów zastępowany jest programem "drogi zaufania", w ramach którego przebudowywane są fragmenty dróg, powstają zatoczki, wysepki, kładki, ronda. - Kierowca powinien otrzymywać informacje, że przejeżdża przez odcinek szczególnie narażony na wypadki - podkreśla młodszy inspektor Cezary Popławski, naczelnik wydziału ruchu drogowego KWP w Łodzi. - Dokonaliśmy szczegółowej analizy sytuacji na naszych drogach. Opracowaliśmy mapę dróg krajowych, na której zaznaczyliśmy 5-kilometrowe odcinki, gdzie do wypadków w 2010 roku dochodziło najczęściej. Miejsca te będą patrolować nasze radiowozy. Myślę, że w niedalekiej przyszłości pojawią się tam też maszty pod fotoradary. To nasz system, który ma pomóc w poprawie bezpieczeństwa na drogach.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad:
“Czarne punkty” drogowe znikają dzięki dużym inwestycjom poprawiającym bezpieczeństwo ruchu
“Czarne punkty” znikają z polskich dróg. W ramach programu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego “Drogi zaufania”, od 2007 roku wielokilometrowe odcinki dróg, w tym miejsca szczególnie niebezpieczne, są przebudowywane. Celem tych działań jest zatrzymanie polityki punktowego rozwiązywania problemów bezpieczeństwa ruchu oraz minimalizacja liczby wypadków drogowych na długich, liniowych odcinkach konkretnych dróg.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oceniła, że idea programu ostrzegania o zagrożeniach na drogach poprzez realizację “czarnych punktów” sprawdzająca się w latach 1999 – 2005 musi być zastąpiona kompleksowym programem poprawy bezpieczeństwa ruchu na całej sieci drogowej w Polsce. Ostrzeganie kierowców o zagrożeniach w danych miejscu nie wpływało bowiem w sposób efektywny na realny spadek liczby ofiar śmiertelnych wypadków. Kierowcy, w początkowym okresie po zainstalowaniu “czarnych punktów” ograniczali prędkość, ale później mieliśmy często do czynienie ze zjawiskiem odwrotnym.
Dlatego też w roku 2006 GDDKiA podjęła decyzję o uruchomieniu profesjonalnego programu ochrony zdrowia i życia uczestników ruchu pod nazwą “Drogi zaufania”. Program ten początkowo realizowany na drodze krajowej nr 8, a od 2009 roku na wszystkich drogach krajowych przyniósł nadzwyczajne efekty. Od 2007 roku liczba ofiar wypadków śmiertelnych na drogach krajowych spadła o 25 proc. Tym samym udało nam się uratować życie ponad 600 osób.
Idea programu to połączenie kilku rodzajów działań: inżynierii, nadzoru, komunikacji społecznej oraz ratownictwa medycznego. W ramach działań inżynierskich przebudowywane są ciągi komunikacyjne na wielokilometrowych odcinkach, powstają wyspy i kładki dla pieszych, zatoki autobusowe i ronda, wprowadzane są limity dopuszczalnych prędkości. W ramach działań promujących program i bezpieczeństwo ruchu organizujemy happeningi i akcje specjalne przy drogach, których celem jest uzmysłowienie kierowcom, że od ich odpowiedzialnych postaw na drodze zależy nasze wspólne bezpieczeństwo i liczba wypadków.
Rocznie na inwestycje w ramach programu wydajemy ok. 1,5 mld zł. Celem działań GDDKiA jest ograniczenie liczby ofiar wypadków o 75 proc. do 2013 r. ( w porównaniu z 2006 r., ostatnim przed wejściem w życie programu “Drogi zaufania”). Docelowo wszystkie “czarne punkty” na polskich drogach znikną, ponieważ zniknie też zagrożenie dla kierowców w tych miejscach i na innych odcinkach dróg krajowych.