Legislacja

Czy odmówić egzaminatorowi?

3 lipca 2010

574444160315ed7ed7ef5b6f15001e4c665bdb51

(Fot.: PD@N 349-12)

W “Dzienniku Łódzkim” czytamy: “Egzaminatorzy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi upatrzyli sobie miejsce, gdzie zabierają kandydatów na kierowców. To ul. Wioślarska na Retkini. Tam zlecają wykonanie parkowania skośnego. Twierdzą, że mają do tego prawo. Jednak według instruktorów nauki jazdy - egzaminatorzy łamią przepisy, bo na ul. Wioślarskiej nie ma znaku o parkowaniu skośnym i kursanci powinni parkować równolegle do jezdni”. W połowie lipca odbędzie się spotkanie w tej sprawie. Jednak do tego czasu egzaminy będą się tam odbywać i kursanci będą wprowadzani w błąd - podkreśla Zbigniew Popławski, właściciel szkoły jazdy z Łodzi. Jak się dowiadujemy z dalszej relacji dziennika - Łukasz Kucharski, p.o. dyrektor WORD, uważa zarzuty autoszkół za niezasadne. - Oznakowanie o parkowaniu skośnym znajduje się np. w strefie podwyższonego ruchu, np. w centrum miasta. Biało-szare tablice informują o tym, jak należy zaparkować. Na ul. Wioślarskiej, w miejscu gdzie są przede wszystkim bloki mieszkalne, nie ma takiej potrzeby - mówi Kucharski. - Parkowanie przy ul. Wioślarskiej traktujemy jak parkowanie w zatoczce - dodaje Janusz Dudek, egzaminator nadzorujący w łódzkim WORD. Zastrzega jednak, że nie ma w kodeksie drogowym definicji tzw. zatoczki. - Poza tym parkowanie skośne jest tam jak najbardziej zasadne, bo w ten sposób kierowca maksymalnie wykorzystuje powierzchnię drogi, do czego obliguje kierowców kodeks drogowy. W przypadku parkowania równoległego można postawić 5 aut, a w przypadku skośnego - nawet kilkanaście. Aleksandra Kaczorowska z Zarządu Dróg i Transportu informuje jednak, że w przypadku ul. Wioślarskiej nie ma mowy o żadnej zatoczce. - Poza tym na ulicy nie ma wyznaczonych miejsc parkingowych. A według przepisów, jeśli nie ma wyznaczonych miejsc, to należy parkować równolegle, a nie skośnie.

Redakcja dziennika radzi kandydatom na kierowców: nie można bezmyślnie słuchać egzaminatora. Jeśli kursant ma wątpliwości co do polecenia egzaminatora, natychmiast powinien mu to powiedzieć i odmówić wykonania manewru. Zdarzają się sytuacje, kiedy egzaminator wydając polecenie sprawdza wiedzę kandydata na kierowcę. Sprawdza np. czy kursant rozumie sytuację na drodze, a nie tylko bezmyślnie wykonuje kolejne zadania.

Ciekawi jesteśmy wyniku zaplanowanego spotkania instruktorów i egzaminatorów.