Legislacja

Czy zniosą winiety?

11 października 2007

Ministerstwo Transportu zmieniło zdanie i od lipca chce znieść winiety i przywrócić opłaty dla ciężarówek na autostradach – czytamy w “Gazecie Wyborczej”. Pretekstem do zmian stała się nowa dyrektywa UE, która wymaga, aby za użytkowanie dróg płaciły nie tylko duże ciężarówki, ale i samochody dostawcze (o dopuszczalnej masie całkowitej ponad 3,5 tony) i autobusy. W przyszłości od wszystkich tych pojazdów za jazdę po drogach krajowych opłata ma być pobierana elektronicznie. Kiedy? Najwcześniej w 2011 r. - zapowiada ministerstwo. W projekcie nowelizacji ustawy o drogach publicznych, który wprowadza tę rewolucję, ministerstwo nie kryje, że wróci horror tirów omijających autostrady. "Do momentu wprowadzenia stawek opłat za przejazdy po drogach krajowych pobieranych w systemie elektronicznym odpływ ruchu z autostrad płatnych na drogi równoległe może sięgnąć 65 proc." - ocenia resort w uzasadnieniu do projektu. I dodaje, że zmiany "wpłyną ujemnie na budżety jednostek samorządu terytorialnego, w szczególności województw". Tylko w pierwszym roku po wprowadzeniu nowej ustawy na dodatkowe remonty dróg alternatywnych dla autostrad trzeba 55 mln zł, a wzrost zanieczyszczenia środowiska będzie kosztować 34 mln zł. Ministerstwo, które w tym roku hojnie łożyło na propagandowe akcje poprawy bezpieczeństwa na drogach, teraz na 85 mln zł wyceniło koszty wzrostu wypadków po zniechęceniu tirów do jazdy po autostradach. Dlaczego ministerstwo spieszy się z tą rewolucją? Bo nie chce już płacić rekompensat za zwolnienie ciężarówek z opłat firmom eksploatującym płatne autostrady. Zdaniem resortu od 2009 r. na te rekompensaty trzeba by wydać więcej, niż państwo zarabia na winietach. Te szacunki zakładają jednak zwiększenie rekompensat po zwolnieniu z opłat samochodów dostawczych.