Legislacja

Egzaminator nie może prowadzić jazd doszkalających

6 lipca 2013

0182e6e5586f9ee14af7d4217a709415770f1ee2

(Fot.: PD@N 468-21)

Przed Wojewódzkim Ośrodkiem Ruchu Drogowego w Radomiu pojawia się starszy mężczyzna reklamujący swoje usługi jako egzaminatora udzielającego “perfekcyjnych lekcji nauki jazdy, z 95-proc. skutecznością”. - Jeśli ten pan zdobył uprawnienia, to wykorzystuje je w celach jednoznacznie kłamliwych - mówi Mirosław Szadkowski, dyrektor WORD. Jak informuje dziennikarz “Gazety pl Radom” na wizytówce widnieje “czerwona pieczątka "Egzaminator mgr inż. Artur Kawczyński. Choose to change the mentor." Tajemniczy numer W-144 i znów dwa numery telefonu”. Zainteresowany na pytanie czy jest pracującym egzaminatorem – nie odpowiada. Biuro prasowe urzędu marszałkowskiego potwierdziło, że w prowadzonej przez niego ewidencji egzaminatorów w zakresie kategorii B prawa jazdy widnieje Artur Kawczyński. Rzecznik zaznacza, że nie świadczy to jednak o tym, że jest zatrudniony na stanowisku egzaminatora w WORD. I dodaje, że może być kilka osób o tym samym nazwisku i imieniu, może również chodzić o inną osobę lub o osobę z innego województwa. W biurze kontroli i rewizji Urzędu Miejskiego w Radomiu "Gazeta" dowiedziała się, że Artur Kawczyński nie pracuje w żadnej szkole jazdy w mieście. Dalej dziennikarze piszą: udało nam się też ustalić, że dwa lata temu Kawczyński został obwiniony o prowadzenie działalności (szkoły jazdy) bez wpisu do rejestru działalności regulowanej. Jak podaje Joanna Kaczmarek-Kęsik, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Radomiu, 20 grudnia 2011 r. został uniewinniony. Oferujący swoje usługi mężczyzna w rozmowie w dziennikarką nie poczuwał się do winy za wprowadzanie kursantów w błąd.

Zapytany o to, czy egzaminator może udzielać jazd doszkalających, dyrektor WORD, Mirosław Szadkowski odpowiedział: kategorycznie nie może łączyć pracy egzaminatora z pracą instruktora. Nie przypominam sobie, żeby pan Kawczyński kiedykolwiek u nas pracował. I dalej czytamy słowa dyrektora: - Swoje uprawnienia wykorzystuje w celach jednoznacznie kłamliwych, sugeruje, że jest aktualnym egzaminatorem WORD. Z całą pewnością na ten lep dają się łapać kandydaci, którzy mają problemy ze zdaniem egzaminu i szukają pomocy. I dementuje, że jego pracownicy używają pieczątki egzaminatora jako wabika na kandydatów na dodatkowe szkolenia. - Szyld egzaminatora działa na wyobraźnię, może sugerować desperatom, że będzie łatwiej i skuteczniej. A można zostać oszukanym - podsumowuje Szadkowski.