(Fot.: PD@N 424-37)
Policja ostrzega: kierowca, który przed podróżą zażył tabletkę na ból głowy, powinien stracić prawo jazdy.Bartek, student UAM, podczas kontroli drogowej narkotestem “uzyskał” wynik wskazujący, że mógł zażyć narkotyk. Badanie krwi wykazało jedynie niewielkie stężenie kodeiny. Substancja figuruje na liście odurzających, ale jednocześnie jest składnikiem wielu leków. Bartek zapewniał, że zażył Solpadeine na ból głowy (lek dostępny w aptekach bez recepty). Komisariat policji jednak skierował do sądu wniosek o ukaranie - za prowadzenie samochodu po spożyciu substancji odurzającej. Sąd opierając się wyłącznie na materiałach policji, zabrał kierowcy prawo jazdy na dziesięć miesięcy i orzekł 550 zł grzywny. Student odwołał się. Po jego stronie stanął prof. Roman Wachowiak, toksykolog z Zakładu Medycyny Sądowej. Wyjaśnił, że zawartość kodeiny w tabletce, którą zażył student, jest niewielka i niegroźna. - Żeby wystąpiły takie zaburzenia jak senność czy zawroty głowy, trzeba by zażyć dawkę 15 razy większą (np. 15 tabletek) - tłumaczył. Na ulotce dołączonej Solpadeine znajduje się co prawda zapis, że nie należy jej stosować w czasie prowadzenia pojazdów, ale właśnie dlatego, że powodować może zawroty głowy i senność. Zdaniem Wachowiaka, w ten sposób producent zabezpiecza się na wypadek, gdyby ktoś zażył za dużo tabletek. Tomasz Szulc, policjant oskarżający przed sądem studenta, uważa, że w dobie Internetu kierowca powinien sprawdzić wykaz leków odurzających: Sąd ogłosi wyrok w najbliższych dniach.