W Lublinie szkoły nauki jazdy i Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego czują skutki niżu. Kursantów jest mniej niż w poprzednich latach, ale nie ma co liczyć na zniżki, bo szkoły i tak prowadzą zajęcia po kosztach – komentuje “Gazeta pl”. - Od stycznia do września ubiegłego roku przeprowadziliśmy około 75 tysięcy egzaminów, w tym samym okresie tego roku było ich o 11 tysięcy mniej. To spadek o około 15 procent. Główną przyczyną jest niż demograficzny. Ludzie z wyżu, urodzeni na początku lat 80. już zdali swoje egzaminy - mówi Marian Kozłowski, zastępca dyrektora ds. technicznych WORD. W Ośrodku rozważana jest reorganizacja. Podobnie mówią właściciele szkół nauki jazdy: - Jeszcze w 2008 roku kurs kończyło około 600 osób, w ubiegłym roku 500, a w tym na razie wydałem 340 zaświadczeń o skończeniu kursu. To spadek o około 40 procent. Jest ciężko - nie ukrywa Waldemar Grabiec, właściciel szkoły jazdy Grabiec & Syn. Na potwierdzenie tych słów podaje konkrety: - Z powodu niżu musiałem sprzedać trzy samochody i zwolnić czterech czy pięciu instruktorów. Inną kwestią jest ogromna konkurencja na rynku szkół nauki jazdy - dodaje Grabiec. Dziennikarze pytają – czy sytuacja zmusi osk do wprowadzenia zniżek, tak, żeby zachęcić ludzi do zapisywania się na kursy.