Legislacja

Ma prawo jazdy kat. C, ale…

6 marca 2011

W “Gazecie pl Częstochowa” czytamy: Dostałem kija zamiast wędki - uważa bezrobotny pan Grzegorz, który dzięki dotacji z urzędu pracy zdobył prawo jazdy kategorii C. Tyle, że uprawnia ono jedynie do turystycznej jedynie jazdy ciężarówką.Mężczyzna ma już w szufladzie dyplom jednej z częstochowskich wyższych uczelni, ale przez wiele lat mu się na nic nie przydał. Przynajmniej nie do tego, by zdobyć upragnione, stałe zatrudnienie. Postanowił przekwalifikować się na kierowcę ciężarówki. - We wrześniu 2009 r. złożyłem do urzędu pracy odpowiedni wniosek o dofinansowanie - relacjonuje bezrobotny. - Trzy miesiące później miałem już zdany egzamin. Dokument jednak nie stał się podstawą do przyjęcia go do pracy. Osoba, która wyrażała chęć zatrudnienia, czyli w myśl przepisów uprawdopodabniała możliwość zdobycia pracy (był to jeden z warunków otrzymania dofinansowania) stwierdziła, że kierowca nie posiada uprawnień do przewozu towarów, więc pracy nie może mu dać. Podobnie odpowiadali inni potencjalni pracodawcy.- We wrześniu 2009 r. weszły przepisy mówiące o konieczności przejścia kursu kwalifikacji na przewóz rzeczy - stwierdza Maciej Wawrzkiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Częstochowie. - Początkowo mówiono o 240 godzinach szkoleń teoretycznych, ale stanęło na 140. Jest to bardzo kosztowne szkolenie, ale bez niego ciężarówką można sobie jeździć tylko prywatnie, bez towaru. Pan Grzegorz uznał, że dotychczasowe dofinansowanie z Powiatowego Urzędu Pracy w Częstochowie nie daje mu pełnego przekwalifikowania: - Więc to są pieniądze wydane trochę bez sensu. Przynajmniej na takim etapie - uważa. W 2011 r. zwrócił się więc z prośbą o dofinansowanie kursu kwalifikacyjnego. Odmówiono. W uzasadnieniu przeczytał, że po przeanalizowaniu wielu elementów, m.in. możliwości finansowych urzędu i dotychczasowych świadczeń, z których korzystał - pieniędzy na szkolenie nie dostanie. - Czy nie jest to w interesie publicznym jest, żeby wyszkolić i przekwalifikować choć jednego bezrobotnego niż dawać częściowe uprawnienia wielu? - zastanawia się pan Grzegorz. Grażyna Klamek, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Częstochowie nie podziela tej opinii: - Zawsze stoimy przed indywidualnymi problemami każdej z osób korzystających z naszej pomocy - uważa. - Nigdy nie ma pewności, że decyzja przez nas podjęta będzie właściwa a ilość pieniędzy, którymi dysponujemy niestety dramatycznie spada. Dlatego wspieramy bezrobotnych dofinansowaniem. Pewien wysiłek musi ponieść także beneficjent dotacji. Uważa, że składając wniosek we wrześniu 2009 r., czyli już po zmianie przepisów pan Grzegorz powinien zdawać sobie sprawę z uprawnień jakie daje zdobycie prawa jazdy kategorii C a już na pewno powinien o tym wiedzieć człowiek dający mu tzw. promesę zatrudnienia. - Takich osób jak on jest zaledwie kilka - mówi dyrektorka PUP. - Od tego czasu prawo jazdy tej kategorii zdobyło 150 osób z czego 76 przeszło kurs kwalifikacyjny pozwalający przewozić towary. Nie wyklucza, że w przyszłości urząd dofinansuje także takie kursy, ale wiele zależy zarówno od liczby zainteresowanych, jak i pieniędzy.