Legislacja

Minister przegrał proces o Rospudę

26 kwietnia 2007

Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił w czwartek uzgodnienie ministra środowiska dotyczące sposobu, w jaki obwodnica Augustowa ma przekroczyć Dolinę Rospudy. Chodzi o wydany przez Jana Szyszkę w lipcu ubiegłego roku dokument, w którym pozostawił on dyrekcji dróg i autostrad wybór, czy inwestycja powinna biec nad, czy pod doliną. Zdaniem organizacji ekologicznych, które zaskarżyły tę decyzję, oba rozwiązania są równie szkodliwe. Ich zdaniem droga powinna przebiegać w zupełnie innym miejscu. Minister tłumaczył, że nie może zgodzić się na zmianę przebiegu, bo taki został uwzględniony w 2003 roku w miejscowych planach zagospodarowania. Zdaniem sądu plany te uchwalone przed wejściem Polski do Unii Europejskiej w żaden sposób nie wiązały ministra, bowiem po akcesji zmienił się status prawny terenów Doliny Rospudy - zostały one objęte ochroną w ramach sieci Natura 2000. Na razie nie wiadomo, jakie będą konsekwencje tego nieprawomocnego wyroku. Nieoficjalnie specjaliści od prawa ochrony środowiska twierdzą, że może on stać się podstawą do uchylenia pozwolenia na budowę. Ono również zostało zaskarżone. Nie wiemy, jak na wyrok sądu zareagował wczoraj nieuchwytny minister środowiska. W uzasadnieniu wyroku pojawiło się jeszcze jedno zdanie - istotne z punktu widzenia procesu, który przed unijnym trybunałem wytoczyła w sprawie Rospudy Polsce Komisja Europejska. Według sądu nie ma analogii pomiędzy obwodnicą Augustowa a podobną inwestycją w Austrii, w sprawie której ten kraj wygrał z komisją. Tam część decyzji dotyczących budowy drogi zapadła - tak jak w Augustowie - przed akcesją tego kraju do Unii. Rząd polski na tej analogii budował swoją linię obrony w rozpoczynającym się dzisiaj procesem w unijnym trybunale sprawiedliwości.

Słowa kluczowe obwodnica