Legislacja

Nie ma sprawcy katastrofy tramwajowej

19 sierpnia 2011

70d913253bf06554f1d0fb13c6ba54aca158448f(Fot.: PD@N 397-31)

Prokuratura umorzyła dochodzenie w sprawie katastrofy tramwajowej, która miała miejsce w maju 2010 roku na skrzyżowaniu al. Kościuszki i Mickiewicza w centrum Łodzi. Wówczas jadący od Teofilowa tramwaj linii 8 wypadł z szyn, przeciął jezdnię i wpadł na stalowy słup trakcyjny. Motorniczy, 22-letni Sylwester J., zginął na miejscu, zaś 12 rannych pasażerów - w tym dwie kobiety w ciąży - zostało rannych i trafiło do szpitali. Śledczy badając okoliczności wypadku chcieli wyjaśnić czy motorniczy był winny katastrofy. Policja nie wykluczała, że przyczyną wypadku mogła być źle przesunięta zwrotnica. Istniały także inne przypuszczenia, uzasadnione faktem, iż motorniczy podjął pracę w łódzkim MPK zaledwie kilka dni wcześniej. Padały wątpliwości co do faktu wystarczającego zakresu szkolenia motorniczych. - Ostatecznie biegli z łódzkiego Zakładu Medycyny Sądowej nie mogli wykluczyć, że stan zdrowia motorniczego, który chorował na serce, nie pozwolił mu na takie działania, których efektem byłoby uniknięcie katastrofy - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - W tej sytuacji sprawa została umorzona. W podobnych sprawach za nieumyślne spowodowanie katastrofy lądowej w ruchu drogowym grozi do ośmiu lat więzienia.