Z pomocą ukrytej pod ubraniem krótkofalówki, przewodowego mikrofonu i minikamery kandydat na kierowcę próbował zdać teoretyczny egzamin na prawo jazdy kandydat na kierowcę w WORD w Olsztynie - poinformowała policja. 58-letni mieszkaniec gminy Węgrów wzbudził podejrzenia egzaminatorów swoim nietypowym zachowaniem. Siedział "nienaturalnie sztywno" i szeptał coś do siebie, rozglądał się w koło. Wyproszony z sali egzaminacyjnej, przyznał się do ściągania. "W pasie i pod koszulą miał ukryty sprzęt jak z filmu szpiegowskiego. Znaleziono przy nim krótkofalówkę, niewielką kamerę i mikrofon" - powiedział Dawid Stefański z warmińsko-mazurskiej policji. Policja sprawdza, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa i kto pomagał mężczyźnie w zdaniu testu, podając mu prawidłowe odpowiedzi. Materiał dowodowy oceni prokuratura. Jak powiedział zastępca dyrektora WORD, Stanisław Szatkowski, policję powiadomiono, żeby sprawdziła, czy "niedozwolone pomoce naukowe", które miał przy sobie nieuczciwy kursant, nie były wcześniej wykorzystywane na większą skalę przez innych zdających. "Jedyną przewidzianą przepisami sankcją za próbę nieuczciwego zdania egzaminu na prawo jazdy z pomocą ściągania, jest negatywna ocena" - przyznał Szatkowski.
(Fot.: PD@N 365-56-57)