Komisja Europejska pracuje nad nowym podatkiem od samochodów. Użytkownicy aut mieliby płacić podatek raz w roku przez kilkanaście lat. Przepisy mają wejść w życie w latach 2008-2010, a 20 proc. wysokości podatku ma zależeć od emisji CO2 - poinformował w środę unijny komisarz ds. podatków i ceł Laszlo Kovacs. Jak wyjaśnił komisarz na konferencji prasowej w Warszawie, nowy podatek byłby kombinacją podatku akcyzowego, rejestracyjnego i podatku drogowego. "Zgodnie z naszym harmonogramem, po roku 2010 byłby on w 50 proc. obliczany według emisji CO2. Natomiast stawki pozostaną w gestii państw członkowskich" - powiedział komisarz. Dodał, że rozwiązania nad którymi pracuje KE zmierzają do zharmonizowania struktury opodatkowania samochodów, a nie stawek tego podatku; chodzi o to, by nie było podatku rejestracyjnego, a wpływy podatkowe były rozłożone na coroczny podatek drogowy. "Podatek akcyzowy płaci się raz, jeżeli przerzucimy to na podatek drogowy będzie płacony on co roku. Nie sądzę, żeby ministrowie finansów krajów UE byli z tego zadowoleni, ale komisja powinna reprezentować także stanowisko 450 mln konsumentów" - powiedział Kovacs.