Olsztyńscy policjanci wyjaśniają sprawę oszustwa internetowego, który oferował możliwość kupienia prawa jazdy na wszystkie kategorie bez zdawania egzaminów. Chętna do realizacji takiej oferty okazała się młoda kobieta, która chciała kupić prawo jazdy, za które zapłaciła 2,2 tys. złotych. Na prośbę oszusta wysłała kopie dowodu osobistego. Zamiast oczekiwanych dokumentów w przesyłce dostała pocięte gazety.. Oszukana sprawę zgłosiła, policjanci zdążyli odzyskać zainwestowane pieniądze. Poszukują oszusta. Mężczyźnie grozi kara nawet do 8 lat więzienia. Za próbę kupienia prawa jazdy kobiecie nic nie grozi. Policjanci przypomnieli jej o legalnej drodze zdobycia uprawnień do kierowania autem i konsekwencjach z tego wynikających. - Ewentualne używanie prawa jazdy zdobytego przez internet może spowodować, że zamiast egzaminacyjnego stresu, nielegalny kierowca usłyszy zarzuty i wyrok skazujący na kilka lat pozbawienia wolności - informowali policjanci. KWP Olsztyn. Jak ustaliło RADIO TOK FM, w tej sprawie przestępstwem jest jednak nie tylko oferowanie dokumentów w Internecie, ale też udzielenie odpowiedzi na takie ogłoszenie. Zdaniem zastępcy szefa Prokuratury Rejonowej Lublin Północ, Marka Zycha, w tym przypadku można mówić o przestępstwie z art. 270 par.3 KK. - Jeśli taka osoba odpowiadając na ogłoszenie rzeczywiście zamierza przystąpić do tego procederu, dostarczyć swoje dane osobowe czy fotografię i zamierza uzyskać prawo jazdy - to mówimy co najmniej o przygotowaniu do czynu z art. 270 KK - mówi prokurator Marek Zych. A za to grozi do 2 lat więzienia. Część prawników idzie jeszcze dalej. Prawnik Łukasz Węgrzyn w rozmowie z Radiem TOK FM powołuje się na orzeczenie Sądu Najwyższego z 2006 roku. - Teza tego orzeczenia sprowadza się do tego: jeśli ktoś mówi nam, że zrobi nam lewe prawo jazdy i my na to odpowiadamy to już sąd uznaje, że można postawić nam zarzut podżegania - mówi Łukasz Węgrzyn. A za podżeganie do przestępstwa z art. 270 par. 1 KK może grozić grzywna albo do 5 lat więzienia.