Z parkowaniem na tzw. kopertach, miejscach przeznaczonych dla samochodów prowadzonych przez kierowców z niepełnosprawnością nadal kłopoty. "Zdecydowana większość tego typu zachowań ma miejsce poza drogą publiczną np. na parkingach przed marketami, gdzie uprawnienia służb mundurowych są mocno ograniczone" - mówi podinsp. Leszek Jankowski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Z danych Straży Miejskiej m.st. Warszawy wynika, że od 1 stycznia tego roku do połowy września strażnicy interweniowali w sprawie "kopert" 4 433 razy. 727 wezwań okazało się jednak bezpodstawnych – na miejscu dla inwalidów stał pojazd osoby niepełnosprawnej albo osoby uprawnionej do jego prowadzenia. Rozwiązaniem tego problemu może będzie przygotowywana zmiana w ustawie - Prawo o ruchu drogowym. Ma ona przyznać policjantom i strażnikom prawo interwencji na parkingach oznakowanych dróg wewnętrznych. Mandat za zajęcie miejsca parkingowego dla auta kierowcy z niepełnosprawnością mógłby i tam (tak jak na drogach publicznych) wynieść 500 zł. Pojazd blokujący "kopertę" mógłby być też odholowany za bezprawne parkowanie na koszt właściciela.
A jak problem rozwiązali Francuzi? Z naszych bezpośrednich obserwacji wynika, iż istniejące rozwiązania prawne są analogiczne do tych, które zamierzamy wprowadzić. Po pierwsze – mandat za parkowanie na “kopercie”jest wysoki. Po drugie – realna możliwość odholowania pojazdu, w wielu miejscach widoczna. Miejsca te oznaczają w sposób szczególnie widoczny. Nie musimy się domyślać na podstawie startych lub małych oznaczeń, czy pojazd stoi na kopercie. Popatrzcie Państwo:
(Fot.: PD@N 317-13 jm)^ Pod znakiem, iż miejsce wyznaczone dla posiadaczy kart uprawniających do parkowania w tym miejscu tabliczka informacyjna przypominająca w sposób zrozumiały o konsekwencjach postawienia pojazdu bez uprawnień do parkowania na “kopercie”. Samochody bez uprawnień po prostu nie parkują na tych miejscach. Imponujące poszanowanie prawa. Innym przykładem poszanowania prawa, na które patrzyliśmy z zazdrością to nadzwyczajne traktowanie pieszego.
(Fot.: PD@N 317-17 jm)^ Każdy parkujący na “kopercie” pojazd w widocznym miejscu ma wyłożona kartę uprawniającą do parkowania na niej. Karta dwukrotnie większa od naszej, czyli zdecydowanie widoczna.
(Fot.: PD@N 317-25 jm)
(Fot.: PD@N 317-14 jm)^ Miejsce dla inwalidy jest oznakowane w sposób szczególny. Tych miejsc na parkingach nie trzeba szukać, są widoczne z daleka. Zdecydowanie nie jest to zabieg kosztowny, a nawet – jak sadzimy – suma sumarum tańszy – bo wwielu miejscach nie stawiają już przy tak widocznym oznakowaniu poziomym znaków pionowych. Miejsce jest oczywiście powiększone, tak aby parkujący niepełnosprawny swobodnie mógł podjechać wózkiem i równie swobodnie wsiąść do samochodu. Z naszych obserwacji, jeszcze jedna zasada jest ściśle przestrzegana. “Kopert” jest tutaj znacznie więcej, są (jedno, dwa, trzy i więcej) na wszystkich parkingach. Zjawisko to obserwowaliśmy na bardzo zatłoczonym francuskim Lazurowym Wybrzeżu. I dyscyplina kierowców, ale to już całkiem inne zagadnienie.
(Fot.: PD@N 317-15 jm) ^ Tutaj nieco inne oznakowanie, ale zasada ta sama. Nawet jak miejsce postojowe jest zajęte, wiadomo, że to miejsce do postoju wyłącznie dla inwalidów, nadal nie potrzeba znaków pionowych. Stanowisko odpowiednio szerokie, i odpowiednio oznaczona strefa do wsiadania. Sąsiedni samochód nie ma prawa na nią wjechać. Pomiędzy strefami wyznaczonych miejsc postojowych pozostawiona dodatkowa przestrzeń dla innych użytkowników parkingu, tam właśnie przechodzą nie przeszkadzając w jakimkolwiek zakresie parkującemu niepełnosprawnemu.
(Fot.: PD@N 317-16 jm) ^ Oczywiście miejsca postojowe dla inwalidów sytuowane są w bezpośredniej odległości od centrów handlowych, restauracji czy innych ważnych placówek. Czekają na uprawnionych, nawet wtedy, gdy innych ścisk nie pozwala skorzystać z parkingu. Czyli jeszcze raz po poszanowaniu prawa.