Prof. nadzw. dr hab. inż. Andrzej Wojciechowski
LIST OTWARTY
Niniejszy list zdecydowałem się przedstawić w związku z ukazaniem się w “Gazecie Wyborczej” nr 228. 8561 z dn. 30.09.2015 r. artykułu “Płyta CBA z podsłuchami - Nowe tajemnice płyty CBA”, poświęconego kolejnym podsłuchom polityków Platformy Obywatelskiej, w tym wiceministra MTBiGM (obecnie MIiR) Zbigniewa Rynasiewicza. Z zapisu podsłuchanej rozmowy wynika, że minister przekazuje Pani Prezes Bumaru subiektywne informacje dotyczące postępowania polityków-urzędników państwowych w stosunku do mnie. W tej sytuacji stwierdziłem, że wymaga to interwencji i sprostowania z mojej strony, tym bardziej, że zostałem oczyszczony z wszelkich zarzutów. Cel przypominania spraw dawno jednoznacznie wyjaśnionych jest, w moim przekonaniu, niejasny.
Dla przypomnienia przytaczam istotne historycznie fakty:
1.Minister Sławomir Nowak (MTBiGM) jako przyczynę mojego odwołania - nie podając jakiegokolwiek uzasadnienia tego faktu - wskazał art. 26 ust. 2 ustawy z dnia 30 kwietnia 2010 r. o instytutach badawczych, zgodnie z którą odwołanie dyrektora możliwe jest w przypadku działania niezgodnego z zasadami praworządności, rzetelności i gospodarności w czasie zajmowania stanowiska. Wcześniej zgłosił on wnioski do prokuratury, które zostały odrzucone, a sprawy umorzone, co oznacza oczyszczeniem mnie, dyrektora ITS, ze stawianych zarzutów i prowadzi do prostej konstatacji, że były one bezpodstawne.
2.Dokumentami, które to potwierdzają, są: Postanowienie o umorzeniu postępowania prokuratorskiego przeciwko mnie jako dyrektorowi w sprawie przekroczenia uprawnień przy zawieraniu umów cywilno-prawnych oraz poświadczenia nieprawdy co do okoliczności mających znaczenie prawne dla ITS (Sygnatura akt 2 Ds. 706/13 z dn. 25.02.2014 r.) oraz Postanowienie o umorzeniu postępowania prokuratorskiego w sprawie prowadzenia egzaminów na kierowców w WORD oraz poświadczenia nieprawdy w realizacji zamówienia zgodnie z PZP.
3.Składanie przez przedstawicieli MTBiGM do prokuratury kolejnych wniosków z zarzutami wobec mnie świadczy o tym, że jako dyrektor ITS byłem nietolerowany i niechciany. Czyniono to bez dokładnej analizy faktów (wszystkie sprawy zostały umorzone w wyniku braku znamion czynów zabronionych).
4.Odwołanie mnie z funkcji dyrektora ITS odbyło się w trybie pozbawienia pracownika funkcji przed upływem terminu kadencji, co stanowi nadużycie prawa (art. 8 KP), jeżeli pracodawca działał w złej wierze lub w celu szykanowania pracownika (SN w wyroku z dn. 11.04.1997 r, IPKN 79/97, OSNP 1998/4/117). Uważam, że w moim przypadku zachodzi podejrzenie o działanie w złej wierze i w celu szykanowania pracownika mimo, iż podejmowane przeze mnie działania służyły rozwojowi placówki i przynosiły wymierne osiągnięcia. Wskazują na to fakty:
vUwieńczone sukcesem wysiłki o utrzymanie statusu instytutu badawczego ITS, zagrożonego w 2005 r. likwidacją, przez wdrożenie systemu zarządzania jakością wg PN-EN ISO-9000, akredytację laboratoriów badawczych wg PN-EN ISO-17025, nowe inwestycje, podwyższanie kwalifikacji naukowych oraz uzyskanie tendencji wzrostu kompetencji, jakości i znaczenia Instytutu.
vUtrzymanie wysokiej pozycji naukowo-badawczej - na 256 IB do 2010 r. pozostało 118 w 2013 r., a przewiduje się, że w najbliższym czasie ich liczba zmniejszy się do ok. 80 najlepszych, wśród których znajdzie się ITS jako jednostka posiadająca kategorię A i kontynuująca działania naukowo-badawcze i rozwojowe.
vWymienione osiągnięcie - uzyskana kategoria A w procesie ewaluacji instytutów badawczych (tylko 2 Instytuty odnotowały awans co do kategorii, w tym ITS - natomiast 40 zanotowało spadek w kategoryzacji). Szczególnie ważny jest fakt, iż stało się to w czasie przedłużającego się głębokiego, globalnego kryzysu gospodarczego oraz braku jasnej deklaracji ze strony resortu o dobrej współpracy (jako dyrektor stwierdzałem brak współpracy i konsultacji, likwidację źródeł finansowania zależnych od resortu, sztuczne utrudnianie z jego strony w obszarze m.in. zatwierdzania i opiniowania bilansu, przedłużanie opinii dotyczącej finansowania z MNiSW działalności statutowej, deprecjonowania organizowanych przez ITS konferencji, odbieranie ustawowych obszarów, w których pracownicy ITS byli ekspertami UE, nie bacząc na dobro społeczne (WORD, Homologacja, SKP, Obserwatorium BRD) itd.
vDodatni coroczny bilans od 2005 ÷ 2012 r.
vWszystkie, liczne, kontrole zakończone wynikiem pozytywnym (ponad 50, w tym 5 kontroli NIK).
vProwokacyjne nieprzyznawanie od 2007 r. dyrektorowi ITS przez ministra MTBiGM (na wniosek Dyrektora Departamentu TD MTBiGW) nagrody rocznej za pozytywne efekty finansowe oraz rozwój Instytutu (bilans zamknięcia - do wglądu w załączniku 1). W świetle przepisów dyrektorowi przysługuje co roku nagroda równa trzem wysokościom jego miesięcznego wynagrodzenia.
Podsumowując, przypisywanie moim działaniom charakteru niezgodnego z zasadami praworządności, rzetelności i gospodarności w czasie zajmowania przeze mnie stanowiska Dyrektora w Instytucie Transportu Samochodowego zmierzało do całkowitego zniweczenia zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu oraz szkodziło mojemu dobremu imieniu i interesom. Nie budzi bowiem wątpliwości, że sugerowanie osobie aktywnej zawodowo, która posiada ugruntowaną pozycję, budowaną latami, niesprecyzowanych i nieuzasadnionych zarzutów, narusza jej cześć i dobre imię, podważając jednocześnie pozycję i etykę zawodową. Nieuzasadnione przypisanie, przez Ministra i jego współpracowników, moim działaniom jako dyrektora charakteru niezgodnego z zasadami praworządności, rzetelności i gospodarności, miało na celu wyeliminowanie mnie ze środowiska naukowego i zawodowego, w którym dotychczas przebywałem i nadal przebywam. Nieprawdziwe zarzuty powodują, że po odwołaniu mnie z takich przyczyn z funkcji, mogę być postrzegany jako osoba, która weszła w konflikt z prawem, niedająca rękojmi rzetelnego sprawowania powierzonych jej zadań i funkcji.
Naruszenie podstawowej zasady państwa prawa o “domniemaniu niewinności” spowodowało zdyskredytowanie mnie w opinii społecznej przez bezprawne upublicznienie mojego wizerunku i kłamliwe informowanie o niewystępującej winie. Dodatkowo, podczas w odwołania mnie z funkcji naruszono szereg przepisów, tj.:
-Wystąpił brak wymaganej opinii Rady Naukowej ITS dotyczącej odwołania (Ustawa o instytutach badawczych).
-Nie przeprowadzono ze mną wymaganej w takich przypadkach rozmowy wyjaśniającej dotyczącej zarzucanych mi czynów nadużycia.
-Przedstawiciele MTBiGM nie przedstawili dowodów winy i faktów; mam podstawy sądzić, że najważniejsze było skompromitowanie i dyskredytacja mnie jako osoby, która miała odwagę przeciwstawić się niekompetencji i prywacie urzędników ministerstwa (dowody: PIB negatywny wynik kontroli Departamentu Transportu Drogowego w sprawie rozporządzeń dot. kierujących pojazdami itd.).
-Przedstawiciele MTBiGM nie oczekiwali wyjaśnień i m.in. nie przyjęli do wiadomości pisma nr DNP-V-124-44-EC/08 z dn. 24.01.2008 r. z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego dokładnie wyjaśniającego te kwestie i potwierdzającego przyjęte stanowisko o braku zakazu prowadzenia przez dyrektora jednostki badawczo-rozwojowej, w ramach działalności tej jednostki, oddzielnego zadania badawczego, zaś przepisy tzw. ustawy kominowej regulują tylko kwestie wynagrodzenia z tytułu pełnienia funkcji dyrektora.
-Pracownicy resortu w niedopuszczalny sposób ferowali medialne wyroki zapominając, że to należy do sądów.
W stosunku do mnie doszło do manipulacji słowem i obrazem, co przy dostępności i zasięgu dzisiejszych mediów może łatwo spowodować kompromitację osoby niesłusznie oskarżanej, doprowadzić do tragedii osobistej oraz “zaszczucia” społecznego. Odnosząc się do części zarzutów: mając wątpliwości co do spójności prawnej, kilkukrotnie upewniałem się w kwestii możliwości pobierania wynagrodzenia w ramach umów cywilno-prawnych przeze mnie jako dyrektora Instytutu. Z własnych środków zleciłem wykonanie przedmiotowych ekspertyz. Uzyskałem 3 opinie opracowane przez wybitnych prawników, potwierdzające zgodność pobrania przeze mnie wynagrodzenia z obowiązującym prawem. Ponadto wymagania te NCN/NCBiR potwierdzało, a wręcz stawiało jako warunek sine qua non realizacji projektów, szczególnie wobec kierowników i ich głównych wykonawców, którzy np. kierując jednostką, nie mają innej możliwości wykazania swojego udziału (w szczególności kierownictwa) w realizacji projektu, jak tylko przez podpisaną umowę o dzieło. W przeciwnym przypadku udział takich osób byłby bezzasadny, a pozyskany w ramach konkursu projekt byłby niemożliwy do poprawnego ich wykonania i rozliczenia.
Należy też podkreślić, że sformułowana w art. 5 § 1 k.p.k. zasada domniemania niewinności należy do podstawowych praw człowieka. Domniemanie to jest zagwarantowane w art. 6 ust. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jako wymóg uznawania oskarżonego za niewinnego “do czasu udowodnienia mu winy zgodnie z ustawą". Także Konstytucja RP przyjmuje w art. 42 ust. 3, że “każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu." W ocenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka domniemanie niewinności ulega pogwałceniu, jeżeli oświadczenie funkcjonariusza publicznego dotyczące osoby oskarżonej o występek kryminalny wyraża ocenę, że jest ona winna, zanim udowodniono jej winę w sposób przewidziany przez prawo. W wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 6 lutego 2007 r. w sprawie Grzegorza G. przeciwko Polsce, skarga nr 14348/02 (por. omówienie tego wyroku przez B. Słupską-Uczkiewicz, Zasada domniemania niewinności fundamentem rzetelnego procesu karnego, Palestra 2007, z. 3-4, s. 123-126) Trybunał położył nacisk na konieczność rozróżnienia pomiędzy wypowiedzią wyrażającą opinię, że dana osoba jest winna, a wypowiedzią, która jedynie opisuje sytuację podejrzenia. Ta pierwsza narusza zasadę domniemania niewinności (s. 124). W ocenie autora cytowanej publikacji, cel, jakim jest chęć niezwłocznego napiętnowania osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa, połączony z pogonią za sensacją, mogą łatwo prowadzić i nierzadko prowadzą do zniesławienia tych osób oraz do ich osądzenia w oczach opinii publicznej, zanim zapadnie wyrok sądowy. Domniemanie niewinności ma na celu uniknięcie tego rodzaju nadużyć (s. 125-126).
Prof. nadzw. dr hab. inż. Andrzej Wojciechowski
P.S. Zainteresowanych informuję, że zdrowie mi dopisuje i nadal pracuję naukowo. Nie opuściłem swojego stałego miejsca zamieszkania, nie analizuję przeszłości, w kontekście przyszłości natomiast bardzo dbam o ciągłość spraw sądowych i mam nadzieję, że prawo w Polsce będzie w końcu respektowane i przestrzegane dla dobra: społecznego, pojedynczego człowieka oraz sprawy.