Legislacja

Radarowcy będą czekali wszędzie

16 marca 2007

Policjanci z drogówki znowu mogą nas zatrzymać w każdym miejscu – donosi “Gazeta Wyborcza”. Anulowano rozkaz o stałych i jawnych punktach kontroli kierowców. W połowie ub.r. komendant główny policji nakazał swoim podwładnym ujawnić wszystkie miejsca, w których kontrolują kierowców na drogach. W założeniu miało to spowodować zmniejszenie liczby wypadków. Podlascy funkcjonariusze w internecie zaprezentowali listę ok. 300 takich miejsc i tylko tam zamierzali zatrzymywać kierowców. Teraz nowy komendant główny skasował rozkaz poprzednika i pozwolił, by policjanci kontrolowali kierowców w miejscach, które sami uznają za właściwe. Zalecenia obowiązują od końca tygodnia. Naczelnik podlaskiej drogówki, komendant Rafał Kozłowski uspokaja szoferów: “Ci, co jeżdżą zgodnie z przepisami, powinni być spokojni nawet wtedy, gdybyśmy kontrolowali ich samolotami z powietrza. Bać powinni się ci, co przepisów nie przestrzegają”. Zdaniem naczelnika Kozłowskiego nowe regulacje pozwolą na elastyczne reagowanie na zagrożenia na drogach. Jak przyznaje, na policyjnej liście ujawnionych punktów kontrolnych są takie, w których obecnie nie występuje żadne zagrożenie. Niebezpiecznie zrobiło się za to w innych miejscach. Jednak póki te nie zostały opublikowane, policjanci z radarami stać w nich nie mogli. “Nadal obowiązuje jednak zasada, że radiowóz ma stać w miejscu widocznym dla kierowców” - dodaje kom. Kozłowski.