Obowiązujący egzamin praktyczny na prawo jazdy kat. A media nazywają kontrowersyjnym. Piszą: nie ma gdzie egzaminować, nie ma motocykli, nie ma też instruktorów. To efekty niedopatrzeń ministerstwa transportu w nowych przepisach na prawo jazdy. Błędy, które popełnili urzędnicy, już odczuwają ośrodki egzaminacyjne, instruktorzy i kursanci. Padają nawet twierdzenia, iż większość placów manewrowych w ośrodkach egzaminowania nie jest przystosowanych właściwie. I przechodząc do szczegółów pada pytanie: czy rozpędzenie motocykla na placu do prędkości 50 km/h w celu ominięcia przeszkody jest bezpieczne? Czy bezpieczne jest przeprowadzenie motocykla na włączonym silniku po obszarze w kształcie litery T, Podobnie, czy bezpieczny jest przejazd torem z pachołkami przy prędkości nie mniejszej niż 30 km/godz., czy “ósemką” w oznaczonym prostokącie. No i jazda po mieście. Dzisiaj już nie wyznaczoną trasą. Czy 20 godzin szkolenia wystarczy? A Państwa opinia w tej sprawie? Czekamy na wypowiedzi: e-mail: tygodnik@prawodrogowe.pl