(536-76)
W mediach pojawiła się ocena infrastruktury, że instalowanie liczników czasu przy sygnalizatorach świetlnych jest nielegalne i nie wpływa na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz jego efektywności. I konkluzja - ministerstwo jest przeciwne montowaniu takich urządzeń. To jasna zapowiedź likwidacji także tych już istniejących. Przypomnijmy, iż półtora roku wcześniej poseł Józef Lassota wystąpił z interpelacją, a w niej pytaniami właśnie w sprawie elektronicznych liczników zmiany świateł. W uzasadnieniu przywołana została sytuacja w wielu krajach UE, gdzie po uruchomieniu tych urządzeń tzw. przejazdowość poprawiła się o 10%. Przeciwne oceny mieli Niemcy, Austriacy i Holendrzy. W stanowisku ówczesnego resortu transportu wskazywano, iż obowiązujące przepisy "nie dopuszczają stosowania proponowanego (...) rozwiązania w sygnalizacji świetlnej na drogach." Wg stanowiska Stowarzyszenia Klub Inżynierii Ruchu KLIR miało wynikać, iż dopuszczenie takich rozwiązań może spowodować niebezpieczne reakcje uczestników ruchu drogowego, aby ostatecznie negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo tego ruchu. Mówiono o nadmiernej prędkość podczas przejazdu przez skrzyżowanie; kosztach tego rozwiązania. Resort potwierdził, iż nie przewiduje wprowadzenia zmian legislacyjnych umożliwiających stosowanie wyświetlaczy czasu w sygnalizacji świetlnej na drogach. Czy przywołana na wstępie opinia oznacza kontynuację tego negatywnego stanowiska Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa? “Gazeta Wrocławska” pyta czy na 29 miejskich skrzyżowaniach będą musiały zniknąć tak chwalone przez kierowców sekundniki odmierzające czas do zmiany świateł? Obowiązujące przepisy nie dopuszczają stosowania przedmiotowych urządzeń w sygnalizacji świetlnej na drogach - przypomina wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit.
W Sejmie zarejestrowano interpelacje w sprawie planów likwidacji sekundników przy sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach:
- interpelacja nr 2050 posłanki Aldony Młyńczak;
- interpelacja nr 1895 posła Józefa Lassoty;
- interpelacja nr 1854 posła Łukasza Babiarza.
Posłowie wskazują, iż takie rozwiązania z powodzeniem sprawdzają się w Krakowie, Wrocławiu, Toruniu, Zielonej Górze, Opolu oraz przywołanych powyżej wielu krajach UE, ale też Rosji. W jednej z interpelacji zaprezentowane zostały takie oto oceny internautów: “Sekundniki sprawdzają się znakomicie.”, “Mnie się sekundniki bardzo podobają, jak zniknęły z jednego ze skrzyżowań byłem rozczarowany”, “Jak jest sekundnik to wiesz czy przygotować się na hamowanie czy nie”, “uważam że ułatwiają orientację jechać czy hamować jeżdżąc po Płocku byłem zadowolony z tego ułatwienia”, “w Krakowie świetnie sprawdzają się te liczniki. Kierowca wie, jak ma dostosować prędkość, ponieważ jest informowany, za ile nastąpi zmiana światła na czerwone”, "Mamy do czynienia z liczeniem się z opinią jakiegoś stowarzyszenia, a nie użytkowników dróg! Jednym słowem ludzie, dzięki którym drogi powstają (podatnicy) nie mają prawa decydować, co dla nich jest właściwe”, a także: “- Odbieramy sygnały od kierowców, że sekundniki są dobrym rozwiązaniem - tłumaczy Dominik Kaźmierczak, kierownik Miejskiego Zarządu Dróg i Inwestycji w Lesznie. - Docierają do nas wyłącznie pozytywne reakcje. Na pewno ruch jest teraz płynniejszy, z tego względu, że kierowcy widzą, kiedy zmieni się kolor światła. Pozwala to na ruszenie spod skrzyżowania bez zbędnej zwłoki, a także podjęcie decyzji o hamowaniu”; “W związku ze sprawdzeniem się tych urządzeń i polepszeniem sprawności komunikacyjnej prezydent Leszna chce zaproponować radnym, by wyrazili zgodę na zakup sekundników z tzw. wolnych środków. Mają one zostać zamontowane jesienią na wszystkich skrzyżowaniach dróg krajowych nr 5 i 12 w mieście – dodaje Dominik Kaźmierczak”; dyrektor Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego p. Marek Dworak: “- Jestem zwolennikiem informowania kierowców o czasie jaki pozostał do zmiany koloru świateł. To pomaga kierowcom w przygotowaniu się do jazdy i może upłynnić ruch. Wprowadzenie liczników wskazujących czas do zapalenia czerwonego światła może pomóc w tym, aby kierowca w bezpieczny sposób zatrzymał się na światłach.” Interpelujący poseł Piotr Babiarz wystosował do ministra następujący apel: “w związku z licznymi protestami obywateli sprzeciwiających się planom likwidacji tak zwanych sekundników zwracam się do Pana Ministra z apelem. Jako kierowca z ponad 20 letnim doświadczeniem, z dużym zdziwieniem przyjąłem stanowisko ministerstwa, że sekundniki działają niezgodnie z prawem i powinny zostać zlikwidowane. Stąd też zwracam się do Pana z prośbą o wycofanie się z pomysłu likwidacji sekundników i ewentualne dostosowanie prawodawstwa w tym zakresie. Według mojej opinii bardzo dobrze spełniają one swoją role. Wrocławscy kierowcy są zadowoleni z faktu, iż podają one czas między poszczególnymi cyklami dzięki, dzięki czemu mogą się oni przygotować do zmiany świateł. Chwalą je sobie niemal wszyscy kierowcy, tym bardziej dziwi stanowisko ministerstwa, które próbuje cofnąć tak popularne wśród samych zainteresowanych sekundniki. W związku z powyższym zwracam się z uprzejmą prośbą do Pana Ministra o przychylenie się do próśb kierowców, pozostawienie sekundników oraz ewentualne dostosowanie prawodawstwa w tej kwestii”.
Odpowiedź na interpelację nr 815 z dnia 9 lutego 2016 r.
Szanowny Panie Marszałku,
w odpowiedzi na interpelację nr 815 posła Jarosława Krajewskiego z dnia 9 lutego 2016 r. w sprawie sekundników odliczających czas do zmiany świateł na skrzyżowaniach, przedstawiam następującą informację.
Obowiązujące przepisy rozporządzeń:
- Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. Nr 170 poz. 1393, z późn. zm.),
- Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. Nr 220 poz. 2181, z późn. zm.),
nie dopuszczają stosowania przedmiotowych urządzeń w sygnalizacji świetlnej na drogach.
Należy wskazać, że przepis pkt 3 załącznika nr 3 do wymienionego wyżej rozporządzenia z dnia 3 lipca 2003 r., stanowi m.in., iż: “Konstrukcje i wzory barwne sygnalizatorów, symboli oraz urządzeń pomocniczych stosowanych w drogowej sygnalizacji świetlnej określono w punkcie 10. Nie dopuszcza się stosowania sygnałów oraz urządzeń pomocniczych o wzorach innych niż określone w punkcie 10.”. Wymaga podkreślenia, że zarówno przywołany wyżej pkt 10 “Konstrukcje i wzory barwne”, jak też inne przepisy załącznika nr 3 do rozporządzenia, nie pozwalają na stosowanie urządzeń pomocniczych przeznaczonych do informowania kierujących pojazdami oraz pieszych o czasie pozostającym do końca wyświetlenia danego sygnału przez sygnalizator świetlny.
Wobec licznej korespondencji w sprawie tzw. sekundników (wyświetlaczy czasu) informujących kierujących pojazdami oraz pieszych o czasie pozostającym do końca wyświetlenia danego sygnału przez sygnalizator świetlny, resort infrastruktury w 2010 r. przeprowadził analizę zasadności stosowania tego typu urządzeń na drogach publicznych.
W ramach przedmiotowej analizy, zostały zebrane informacje i opinie od przedstawicieli resortu poza granicami RP oraz ambasad RP – łącznie z dziewięciu państw europejskich. Ponadto, resort otrzymał w przedmiotowej sprawie stanowisko Stowarzyszenia – Klub Inżynierii Ruchu KLIR (dostępne na stronie internetowej edroga.pl w zakładce: Prawo, Zdaniem drogowców; link do strony: http://edroga.pl/prawo/zdaniem-drogowcow?start=27). Z przeprowadzonej analizy wynika, iż instalowanie liczników czasu przy sygnalizatorach świetlnych nie wpływa na poprawę bezpieczeństwa oraz efektywności ruchu drogowego.
Zastosowanie przedmiotowych urządzeń w organizacji ruchu – według Stowarzyszenia KLIR – może powodować niebezpieczne reakcje uczestników ruchu drogowego, a w efekcie negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo tego ruchu, gdyż kierujący pojazdami będą np. przekraczali skrzyżowanie z nadmierną prędkością. Stowarzyszenie wskazało, że jedynym uzasadnionym przypadkiem stosowania przedmiotowych wyświetlaczy są sygnalizacje stałoczasowe, działające na terenie prowadzonych robót drogowych, gdzie ruch odbywa się wahadłowo.
Również w opiniach z Republiki Federalnej Niemiec, Austrii, Holandii oraz Ukrainy wskazano, że stosowanie liczników czasu przyczynia się do prowokowania niebezpiecznych zachowań wśród uczestników ruchu drogowego. Ponadto, koszty związane z zastosowaniem przedmiotowych wyświetlaczy są dość wysokie, na co wskazują m.in. informacje przekazane przez ambasady RP w Szwecji oraz Holandii.
Pozytywne rezultaty stosowania wyświetlaczy czasu wskazane zostały jedynie w opiniach z Holandii, Ukrainy oraz Federacji Rosyjskiej i odnosiły się tylko do urządzeń przeznaczonych dla pieszych oraz rowerzystów. Nie zostały one jednak poparte żadnymi danymi statystycznymi. Wykazano również, że zastosowanie liczników czasu przyczyniło się do wzrostu liczby rowerzystów przedwcześnie wjeżdżających za sygnalizator (przed rozpoczęciem nadawania sygnału zielonego, gdy odliczanie zbliża się do zera).
Ponadto, w grudniu 2014 r. Zarząd Dróg Miejskich w Grudziądzu przekazał do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju “Raport z badania wpływu licznika czasu zamontowanego przy sygnalizatorze na bezpieczeństwo ruchu drogowego”. Raport ten wykazuje negatywny wpływ licznika czasu na zachowania kierujących pojazdami mające decydujące znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Z przedmiotowego badania (przeprowadzonego w Grudziądzu w okresie od 1 marca do 31 lipca 2014 r.) wynika jednoznacznie, że po zamontowaniu licznika czasu sygnału zielonego znacznie wzrosła ilość pojazdów wjeżdżających na skrzyżowanie podczas nadawania sygnału czerwonego oraz przekraczających dopuszczalną prędkość we wszystkich poddanych badaniu zakresach.
Wpływ wyświetlaczy czasu na ruch drogowy był także przedmiotem badania w ramach realizacji projektu indywidualnego nr 8.1-15 “Opracowanie warunków technicznych elementów infrastruktury drogowej stosowanych w organizacji ruchu na drogach” w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007 – 2013. Badanie to prowadzone było na trzech skrzyżowaniach, zlokalizowanych w: Opolu, Wrocławiu oraz Zabrzu i wykazało zarówno pozytywne, jak też negatywne aspekty stosowania wyświetlaczy czasu. Wnioski z przedmiotowego badania nie pozwalają więc na sformułowanie jednoznacznej oceny wpływu tych urządzeń na ruch pojazdów na skrzyżowaniu.
Istotną kwestią jest ponadto fakt, że stosowanie wyświetlaczy czasu z przyczyn technicznych ograniczone jest do sygnalizacji świetlnej stałoczasowej. Należy podkreślić, że tego typu sygnalizacje – jako przestarzałe – są sukcesywnie zastępowane przez sygnalizację akomodacyjną, która dostosowuje długości sygnału zezwalającego na ruchu do aktualnych potrzeb poszczególnych grup uczestników ruchu. Ponadto, zaletą sygnalizacji akomodacyjnej jest możliwość jej wykorzystania w tzw. inteligentnych systemach zarządzania ruchem, coraz częściej wdrażanych na obszarach miast, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach. Tego typu systemy mogą w realny sposób wpłynąć na poprawę efektywności oraz bezpieczeństwa ruchu nie tylko na danym skrzyżowaniu, ale także na przyległym obszarze.
Pragnę jednocześnie zwrócić uwagę, że obowiązujące regulacje prawne z zakresu znaków i sygnałów drogowych, a także zarządzania ruchem, dają organom zarządzającym ruchem na drogach możliwość podejmowania różnorodnych działań w celu zwiększenia efektywności, płynności i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Inicjatywa w tym zakresie należy do wskazanych wyżej organów.
Mając na względzie przywołane wyżej wnioski co do stosowania wyświetlaczy czasu (w tym potencjalne ryzyko obniżenia poziomu bezpieczeństwa ruchu drogowego), uprzejmie informuję, że w najbliższej perspektywie resort infrastruktury i budownictwa nie planuje wprowadzania zmian do przepisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r., w celu umożliwienia stosowania przedmiotowych urządzeń w organizacji ruchu na drogach.
Z poważaniem, Jerzy Szmit Podsekretarz Stanu
Z ostatniej chwili: Jak donosi “Wyborcza pl Białystok” magistrat miejski szuka wykonawcy, który zamontuje tzw. sekundniki na pięciu skrzyżowaniach w mieście w taki sposób, by współpracowały z elektronicznym systemem zarządzania ruchem. Pomysł powstał po tym jak okazało się, że kamery zamontowane na pięciu dużych skrzyżowaniach, w ramach - działającego w mieście od połowy 2015 roku - systemu zarządzania ruchem, rejestrują po kilkaset na dobę wykroczeń popełnianych przez kierowców. Jak poinformowało biuro prasowe resortu transportu, nadzór nad zarządzaniem ruchem na drogach samorządowych sprawuje wojewoda i w jego właściwości pozostaje ocena i kontrola poprawności zastosowanych przez samorząd rozwiązań. Według MIB, techniczna możliwość zastosowania sekundników jest ograniczona jedynie do takich sygnalizacji świetlnych, gdzie długość sygnałów jest stała. - Nie jest natomiast możliwe w przypadku skrzyżowań z - coraz powszechniej stosowaną - sygnalizacją świetną akomodacyjną, dostosowującą długość wyświetlanych sygnałów do warunków ruchu - podano w komunikacie zespołu prasowego resortu. I jak czytamy w informacji: “ze względu na liczne postulaty i pytania, dotyczące możliwości montaży takich liczników, MIB przeanalizuje możliwość i zasadność ich stosowania. O szczegółowe informacje i opinię zostali poproszeni wojewodowie.”