Legislacja

Śmiarowski mówi o e-learningu, warsztatach dla instruktorów i...

17 lipca 2013

31fccf1fc677a4e13735376cddbd2cedaaa373f20690cd6d60e64a76e60ac93a799682200a726bc29b9af32fd56a22c70a031c0cdd8a275069c02ef6

(Fot.: PD@N 469-57-59jm)

^ Dariusz Śmiarowski (fot.), z wykształcenia mechanik samochodowy, od 24 lat instruktor nauki jazdy. Od 1991 r. prowadzi ośrodek szkolenia kierowców. W 2012 r. wyszkolił około 1000 kandydatów na kierowców. Szacowana ostatnia (w 2012 r.) zdawalność egzaminu państwowego na prawo jazdy wynosi 36%, przy średniej notowanej w Gdańsku 23%.

Pytanie redakcji tygodnika PRAWO DROGOWE@NEWS: Uczestniczył Pan w interesującym spotkaniu przedstawicieli branży szkolenia kandydatów na kierowców i kierowców, które odbyło się w jednej z sal Stadionu Narodowego. Rozmawialiście Państwo o e-learningu, o jego zastosowaniu w systemie szkolenia, o plusach i minusach itd. itd. Atmosfera rozmowy była ożywiona, zdania podzielone. Dyskutanci doszli jednak do wspólnej oceny, iż już nie pora, aby zignorować to - coraz powszechniej stosowane - narzędzie w pracy szkoleniowej. Poprosimy o Pana ocenę przydatności e-learningu.

Odpowiedź Dariusza ŚMIAROWSKIEGO (OSK D. ŚMIAROWSKI): Moim zdaniem e-learning jest znakomitą, bardzo nowoczesną i - co chyba najważniejsze - bardzo efektywną i lubianą formą nauczania, chętnie wybieraną przez kursantów. Należy pamiętać, że program został napisany przez najwyższej klasy fachowców, znających tematykę, a co za tym idzie pozbawiony jest błędów, co przy tradycyjnych wykładach może się zdarzyć. Zawsze jest aktualizowany, natomiast zdarza się iż wykładowcy nie do końca śledzą zmiany. Ważną zaletą jest fakt, że jeśli kursant zamyśli się i przegapi część zajęć tradycyjnych to umknie mu to bezpowrotnie. W e-learningu nie ma tego problemu, zawsze można wrócić do tematu. Od XXI wieku nie da się uciec!

Pytanie: I jeszcze jedno pytanie, które będziemy chcieli zadać także innym uczestnikom narady. Gdyby miał Pan zachęcić instruktora nauki jazdy do korzystania z możliwości e-learningu jak uzasadniłby Pan swój wywód?

Odpowiedź: Jak już wspominałem, e-learning jest najnowocześniejszą metodą nauczania, stosowaną często nawet na uczelniach wyższych. O jego zaletach najlepiej świadczy popularność wśród młodzieży, a to do nich głównie kierowana jest oferta OSK, oraz co chyba najważniejsze bardzo wysoka skuteczność. Nasi kursanci nie mają problemu z egzaminem teoretycznym. Proszę pamiętać, że My jako SuperOSK nie niszczymy małych firm. Wręcz przeciwnie, proponujemy im współpracę.

Pytanie: Doszliśmy właśnie do problemu dokształcania instruktorów nauki jazdy. W ustawie o kierujących pojazdami ustawodawca zauważył potrzebę kształcenia tej grupy zawodowej i zobowiązał ich, aby każdego roku trzy dni uczestniczyli w warsztatach szkoleniowych. Może to powinien byc jeden dzień szkolenia teoretycznego i dwa praktycznego w zakresie techniki jazdy?

Odpowiedź: Myślę, że obecna forma warsztatów nie jest zła. Najważniejsze w naszym zawodzie to wiedza - zarówno teoretyczna jak i praktyczna, którą posiadamy i umiejętność jej przekazania. Może "dołożyłbym" jedną godzinę zajęć w ODTJ.

Pytanie: Napisał Pan LIST OTWARTY (tekst poniżej) do członków OIGOSK odnośnie warsztatów, a ściślej mówiąc uprawnionych do ich przeprowadzania. Na Pana zlecenie kancelaria prawna z Gdyni przygotowała pismo adresowane do resortu transportu (tekst poniżej). Proszę o przybliżenie Pana interpretacji obowiązującego stanu prawnego wyrażonego w art. 26 ust. 9 oraz art. 35 ust. 6 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami - kto może przeprowadzać te szkolenia?

Odpowiedź: Art. 26 ust. 9 został przez Ustawodawcę zawarty w rozdziale IV ustawy traktującym o szkoleniu kandydatów na kierowców i tego dotyczy. Nie można rozszerzać tego zapisu na inne rozdziały, w tym V i VI mówiące o OSK i warsztatach instruktorskich, gdyby Ustawodawca sobie tego życzył na pewno zawarłby analogiczny zapis w tych rozdziałach. Moim i nie tylko moim zdaniem jest to bardzo daleko idąca nadinterpretacja o przyczynach której nie chciałbym tu mówić. Wg istniejącego stanu prawnego, warsztaty może prowadzić każdy OSK posiadający poświadczenie Starosty - niezależnie od miejsca.

Pytanie: Przeciwnego zdania jest Pan Roman Stencel, prezes OIG OSK. Na stronach Izby, a także w niniejszym numerze tygodnika PRAWO DROGOWE@NEWS dostępne są dokumenty, w tym list do resortu transportu. Proszę o komentarz do merytorycznej zawartości tego ostatniego. Podobnie - dla rzetelności dziennikarskiej - o komentarz poprosiliśmy także prezesa Stencla.

Odpowiedź: Każdy może mieć odrębne zdanie, żyjemy w wolnym kraju. Naszym celem jest współpraca z możliwie największą liczbą małych ośrodków, po to aby także im dać szansę na rozwój. Zaskakujące jest to, że Pan Stencel, który uczestniczył (opiniował) w procesie procedowania aktu - o czym mówi - ustawę od razu uznaje za złą. Bardzo chciałbym wierzyć w szlachetne pobudki działań Pana Sencla, ale chyba jestem człowiekiem malej wiary... Wystarczy sprawdzić kto jest właścicielem ośrodka zarejestrowanego w Koszalinie pod nr 00033261, a wnioski nasuwają się same. Zresztą Pan Stencel nie ukrywa, że prowadzi rozmowy z innymi Superosk ws prowadzenia warsztatów. Więcej chyba nie trzeba dodawać..

Pytanie: I jeszcze jedno pytanie - kto w Pana ośrodku będzie prowadził szkolenia dla instruktorów? Jaki program takiego szkolenia - Pana zdaniem - będzie optymalny?

Odpowiedź: Zajęcia w naszym OSK prowadzi psycholog, pedagog, instruktorzy techniki jazdy oraz jazdy, policjanci ruchu drogowego, w tym także z Komendy Głównej oraz egzaminatorzy. Uważam, że mamy bardzo dobrą kadrę, przygotowaną do prowadzenia tego typu zajęć.

Dziękujemy za rozmowę.

 

 

OD redakcji: W związku z opublikowanym powyżej wywiadem, którego udzielił nam Dariusz Śmiarowski (z Gdańska) i pomieszczoną w nim m.inn. wypowiedzią dotyczącą organizacji warsztatów dla instruktorów i osoby prezesa Romana Stencla - zawsze kierując się rzetelnością informacyjną - o stanowisko poprosiliśmy także zainteresowanego.

Prezes napisał: “Rozsądek, a przede wszystkim dobro instruktorów wymaga, aby do czasu uzyskania opinii MTBiGM ewentualną publikację ograniczyć do wniosków wysłanych do resortu transportu i zasygnalizowania potencjalnych zagrożeń, a pominąć obrzucanie się “błotem” tj. inwektywy, sugestie i podejrzenia prezentowane w korespondencjach. Odnosząc się do oszczerczej sugestii p. Śmiarowskiego jakobym kierował się niegodziwymi pobudkami, raz jeszcze podkreślam (bo wyeksponowano to w poniższym komunikacie zarządu OIGOSK z 13 lipca 2013 r.), że komentowane przez p. Śmiarowskiego działania są prowadzone w dobrej wierze i mają odzwierciedlenie w decyzjach kolegialnego organu statutowego OIGOSK. Ich personifikowanie wyłącznie do mojej osoby i kłamliwe, bezpodstawne sugestie o jednoznacznie negatywnym zabarwieniu, że działam w niecnych celach - stanowią naruszenie chronionych prawem moich dóbr osobistych. Ich kontynuowanie i powielanie będzie podstawą do wystąpienia na drogę sądową. Czy to, że jestem tylko kierownikiem i współwłaścicielem osk jest równoznaczne z kierowaniem się haniebnymi pobudkami? Taka argumentacja świadczy rzeczywiście o “małości” autora i to nie tylko w kwestii wiary”.

Redakcja informowała swoich Czytelników o wielu mniej czy bardziej “popularnych” działaniach np. w Zielonej Górze itd. Nie unikamy spraw trudnych. Informujemy i cieszą sprawy rozwiązane.