(494-46)
Masz samochód dostawczy? Nie zdziw się, jeśli odwiedzi cię wojsko i spisze twoje auto na wypadek wojny - donosi "Gazeta Wyborcza". To standardowa procedura, stosowana od lat, podobnie, jak w innych krajach NATO - uspokajają wojskowi. Odwiedziny wojska nie są żadną wielką akcją - zapewnia rzecznik Sztabu Generalnego WP płk Tomasz Szulejko. Realizujemy wcześniej zaplanowane szacowanie potencjału; określamy zasoby, którymi będziemy dysponować w razie ewentualnej sytuacji kryzysowej - wyjaśnia. Wojsko interesują autobusy, auta ciężarowe i duże dostawcze. W razie wojny ew. decyzja o wykorzystaniu auta przyjdzie do jego właściciela pocztą.