Legislacja

Trzeźwy kierowca stracił prawo jazdy, brak procedur

25 stycznia 2011

Policjant kazał ci dmuchać w alkomat? Uważaj, bo jeśli np. użyłeś płynu do płukania ust lub zjadłeś właśnie nadziewanego cukierka, możesz... stracić prawo jazdy na kilka tygodni - ostrzega kielecka “Gazeta Wyborcza”.I dalej dziennikarze opisują przypadek czytelnika, który niestety stracił tak uprawnienia. W jego przypadku badanie wykazało 0,16 mg alkoholu w wydychanym powietrzu, czyli odpowiednik 0,3 promila w organizmie. Kierowca nie pił alkoholu, więcej niż od kilku dni, był po operacji trzustki, ale... użył płynu do płukania ust. Jednak “ponieważ pierwszy wynik badania był pozytywny, policja musiała zatrzymać prawo jazdy, a sprawę skierować do sądu.” - Nie rozumiem tej procedury. Dlaczego policja nie może mi oddać prawa jazdy, skoro dwa badania wykazały, że byłem trzeźwy? Ile potrwa sprawa w sądzie, 3-4 tygodnie? Co ja mam teraz robić? Dla mnie samochód jest narzędziem pracy, kto mi zwróci stracone przez ten czas pieniądze? - irytował się pan Krzysztof. Jak widać, jeśli kierowca zjadł właśnie cukierka lub użył płynu do płukania ust z alkoholem, może stracić prawo jazdy, choć jest trzeźwy. Przypomnijmy, iż w podobnej sytuacji znalazł się ostatnio wojewoda małopolski Stanisław Kracik. - Z tej relacji wynika, że to mógł być zalegający alkohol w ustach. Moim zdaniem prawo jazdy nie powinno być zatrzymane, ale też nie dziwię się policjantom. Woleli, żeby zdecydował o tym sąd - mówi Roman Plewniak, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Kielcach. - Alkomaty analizują zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, nie we krwi i każdy alkomat tak zareaguje po wypłukaniu ust płynem z alkoholem. Dlatego każde badanie się powtarza - mówi Krzysztof Łukasz, właściciel firmy L. Tech w Rzeszowie handlującej alkomatami. Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie zalecił rok temu policji zmianę procedur tak, by nie zatrzymywać prawa jazdy w takich przypadkach. Ale odpowiednich procedur w policji nie wprowadzono. Kierowcy nie są jednak do końca bezbronni. Najlepiej zwracać uwagę na skład żywności i płynów, z których korzystamy. A gdy mamy wątpliwości po wypaleniu papierosa, zjedzeniu np. cukierka, czy użyciu płynu dezynfekującego do ust powinno wystarczyć poinformowanie o tym policjantów. Oni powinni poczekać, albo nawet pozwolić kierowcy wypłukać usta wodą mineralną i dopiero poddać go badaniu alkomatem.

Podsumujmy aktualne procedury policji w przypadku kontroli ulicznej - po badaniu alkomatem na drodze, kierowca jest poddawany drugiemu badaniu na alkomacie stacjonarnym (mamy prawo poprosić o powtórkę). Niestety prawo jazdy zostaje zatrzymane. Funkcjonariusze mają siedem dni na wysłanie dokumentów do sądu rejonowego, gdzie zapadnie wyrok. Następnie ustalenie daty rozprawy i tylko od szybkości sądu zależy jak szybko kierowca odzyska swój dokument.

Praktyka - W większości krajów policjanci mają jasno wyznaczone zasady postępowania, kiedy jeden z wyników znacznie różni się od drugiego. Wtedy wiadomo, że np. gdy drugi wynik wynosił zero, to przyczyną pierwszego był prawdopodobnie tzw. alkohol resztkowy zalegający w ustach. Polscy funkcjonariusze mogą, ale nie muszą zwolnić kierowcy. I najczęściej kierują sprawę do sądu, ponieważ nie chcą sami podejmować decyzji.

Wnioski - W ubiegłym roku krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych wykonał szczegółową analizę różnic pomiarowych powstających przy pracy alkotestów. Badanie to zostało wykonane na polecenie Komendy Głównej Policji. IES zalecił, aby zmienić zasady traktowania pierwszego wyniku badania alkotestem. Tym bardziej, że jest wiele czynników, które mogą wpłynąć na wyniki badań. Do tej pory nie zostały wprowadzone zmiany w policyjnych procedurach.