Legislacja

Z czego składa się ciężarówka

7 grudnia 2007

Jeżeli w polisie mówi się o samochodzie ciężarowym, to należy to określenie rozumieć potocznie, a więc jako szoferkę-ciągnik siodłowy i naczepę. Czy ciężarówka to szoferka z naczepą czy sama szoferka - zastanawiał się warszawski Sąd Apelacyjny. To sedno wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego (VI ACa 862/07). Od tego ustalenia zależało zaś, czy poszkodowany dostanie odszkodowanie czy nie. Ciężarówka należąca do Janusza P., właściciela niewielkiej firmy przewozowej, została okradziona we Włoszech. Na postoju kierowca odczepił naczepę-chłodnię, a że agregat był zbyt głośny, przesunął ją na kraniec parkingu - nieoświetlony i niestrzeżony. Sam zaś został w ciągniku siodłowym (szoferce) i poszedł spać, do czego miał zresztą prawo. Gdy się obudził, naczepy z mieloną wieprzowiną już nie było. Przedsiębiorca miał wykupioną polisę (OC) od strat w towarze spowodowanych w trakcie przewozu międzynarodowego. Ubezpieczyciel odmówił jednak wypłaty odszkodowania. Powołał się na zapis ogólnych warunków ubezpieczenia (owu), które wyłączyły jego odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną w samochodzie na skutek parkowania bez należytej ostrożności. Adwokaci przedsiębiorcy: Robert i Michał Kochaniakowie, przekonywali sąd, że owej kradzieży nie można podciągnąć pod ten wyjątek. Skupili się na pojęciu samochodu, że nie należy do niego naczepa. Naczepa ma samodzielny byt, inny numer rejestracyjny. Wyłączenie z owu dotyczyło więc tylko szoferki-ciągnika. Czy był sens takiego wyłączenia? Owszem, bywa przecież okradana sama szoferka-ciągnik, który też może mieć schowki na towary. A gdyby mimo to były wątpliwości, to przepisy ustawy o działalności ubezpieczeniowej (art. 12) wyznaczają zasady interpretacyjne. Po pierwsze, owu oraz umowa ubezpieczenia powinny być formułowane jednoznacznie i zrozumiale. Po drugie, postanowienia niejednoznaczne interpretuje się na korzyść ubezpieczonego. W końcu ogólną regułą wykładania prawa jest interpretowanie wyjątków ściśle. W tym wypadku wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. - Pojęcie samochodu należy rozumieć w potocznym sensie, jako cały pojazd razem z naczepą, wyłączenie dotyczyło zatem także jej – mówił z kolei pełnomocnik ubezpieczyciela mecenas Artur Chmurski. Sąd Apelacyjny podzielił to stanowisko i pozew oddalił. – Nie może być tak, żeby wykładnia gramatyczna doprowadzała do absurdu wynik wykładni funkcjonalnej (celowościowej). Ubezpieczenie towaru musiało objąć także (jeśli nie głównie) naczepę – powiedziała sędzia Aldona Wapińska. Sporne wyłączenie dotyczyło więc także naczepy. Zresztą w ruchu międzynarodowym dominują takie właśnie pojazdy. Wyrok jest prawomocny.

Słowa kluczowe pojazdy samochody ciężarowe