W Bydgoszczy drogowcy chcą wprowadzić zmiany w regulaminie przewozu bagaży i pozwolić przewozić komunikacją miejską rowery, ale tylko wtedy, gdy rower się zepsuje albo pogorszy pogoda. - Takie ograniczenia to kuriozum - mówią radni i rowerzyści. Dzisiaj można przewozić tylko małe, dziecięce rowerki. Takie przepisy obowiązują już w kilku miastach Polski, na których się wzorowaliśmy - przekonuje Daniel Sarul, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Z jednej strony chcemy pomóc rowerzystom, gdy po drodze staje się coś nieprzewidywalnego. Ale z drugiej nie możemy dopuścić do sytuacji, że rowery zajmą całą powierzchnię pojazdu i ograniczą miejsce dla innych pasażerów. Warunki postawione w projekcie regulaminu nie podobają się radnym. Przekonują, że proponowane przez drogowców przepisy są niejednoznaczne i mogą doprowadzać do konfliktów pomiędzy rowerzystami, pasażerami i kierowcami. - Kto ma ocenić, czy jak jest 35 stopni, to można jeździć na rowerze, czy nie? Albo, kto ma zinterpretować, czy rzeczywiście uległ awarii - pyta radna Blanka Olszewska. - Czym się różni rower od wózka z dzieckiem albo od torby z pomidorami? - Złe jest prawo, którego nie można jednoznacznie interpretować. Podobnie uważają rowerzyści. Ostateczna decyzja, na co pozwolić cyklistom i w jakim zakresie, jeszcze przed radnymi.
Przykłady rozwiązań: Najbardziej przyjazne dla rowerzystów rozwiązania wprowadził Kraków. Tam na części autobusów, z tyłu pojazdów są bagażniki, na których można zawiesić ok. 8-10 rowerów. Wyposażone są w nie przede wszystkim wozy kursujące na obrzeża miasta. Taki przewóz rowerów jest bezpłatny. Kiedyś zasada była taka, że można było zawiesić rower tylko na przystankach początkowych, teraz nie ma z tym problemów na całej trasie. Ale aby z tego skorzystać, musi być spełniony warunek, że autobus nie ma opóźnień. Gdy się zdarza, to kierowca może pozwolić na przewóz roweru w pojeździe, o ile jest na to miejsce. W Warszawie rowery można wozić w autobusach i tramwajach tylko poza godzinami szczytu, w Gdyni musi się na to zgodzić kierowca. O ile rower nie przeszkadza pasażerom, to żadnych ograniczeń nie ma we Wrocławiu. A całkowity zakaz obowiązuje m.in. w Poznaniu i Gdańsku.
Z ostatniej chwili:Bydgoszczanie będą mogli od połowy września przewozić rowery miejskimi autobusami i tramwajami bez żadnych ograniczeń - zdecydowali radni. Jedyny warunek to skasowanie biletu za 1,3 zł. Nowe przepisy zaczną obowiązywać 16 września.