Legislacja

Za wypadek z łosiem bez odszkodowania

26 czerwca 2012

0461eb34c0b87416cb264384d051e64eea01bb31(Fot.: PD@N 433-9)

Sąd Apelacyjny w Białymstoku orzekł, iż rodzina kierowcy, który zginął w wyniku zderzenia auta z łosiem, nie otrzyma zadośćuczynienia i odszkodowania od Skarbu Państwa. Skarżący wnosili o ponad 800 tys. zł zadośćuczynienia i odszkodowania, a także renty dla dzieci. Wypadek miał miejsce w marcu 2010 r. na drodze krajowej nr 61, na odcinku Guty-Danowo, na obrzeżach Biebrzańskiego Parku Narodowego, który jest ostoją łosia. Zwierzę wybiegło na jezdnię z prawej strony. Ciężko ranny kierowca zmarł dzień po wypadku. Rodzina ofiary powództwo wytoczyła przeciwko oddziałowi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku, Lasom Państwowym - Nadleśnictwu Rajgród oraz firmie ubezpieczeniowej. W pierwszej instancji powództwo zostało oddalone. Nie dowiedziono zaniechania np. drogowców. Znaku ostrzegającego nie było, ale “powódka i jej mąż mogli mieć świadomość wystąpienia ewentualnego niebezpieczeństwa, gdyż tą drogą zwykle poruszali się autem i obserwowali ruch zwierząt w jej sąsiedztwie" - uznał sąd. Sąd Apelacyjny w Białymstoku ocenił, że nie ma możliwości przyznania odszkodowania i zadośćuczynienia rodzinie kierowcy w tej sprawie i oddalił powództwo jego bliskich. Wyjaśniał, na jakich zasadach Skarb Państwa mógłby ponosić odpowiedzialność za skutki takiego wypadku drogowego. Sędzia Irena Ejsmont-Wiszowata wyjaśniała, w jakiej sytuacji możliwa byłaby odpowiedzialność Skarbu Państwa w oparciu o tzw. zasady słuszności, na które w tym procesie powoływała się rodzina kierowcy, dochodząc swych roszczeń.