(Fot.: PD@N 427-18)
Jazda po pijanemu i bez prawa jazdy to niestety częsta “praktyka” przyszłych kierowców. Tym razem odpowiedzialność poniesie 17-letni mieszkaniec Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że Robert M. bez wiedzy rodziców zabrał kluczyki do ich samochodu i wyruszył w nocna przejażdżkę. Był pijany i nie miał prawa jazdy. Wiózł kilka lat młodszego kolegę. Na prostym odcinku drogi stracił kontrolę nad autem. Zabrakło umiejętności i nie udało mu się opanować samochodu. Uderzył w narożnik budynku i częściowo wjechał do środka. Pasażer trafił do szpitala. Młody kierowca został zatrzymany. Grozi mu 4,5 roku więzienia. Czy nie powinna tu występować odpowiedzialność rodziców za niepełnoletniego i pijanego synka, który stał się wielkim zagrożeniem dla innych uczestników ruchu drogowego.