W Hiszpanii wchodzi w życie nowy, zaostrzony kodeks drogowy. Zmiany dotyczą przede wszystkim karania kierowców mandatami. Za niewielkie przewinienie trzeba będzie zapłacić 100 euro, za poważne - aż 500. Przykładowo za jazdę po pijanemu czy pod wpływem narkotyków, karę podniesiono do sześciu tysięcy. Nowością jest mandat za ustawianie GPS podczas jazdy. Za cztery niezapłacone mandaty samochód będzie unieruchomiony (według statystyk dotychczas, co czwarty hiszpański kierowca nie płacił mandatów). Odebrane zostanie kierowcy prawo do przedłużenia karty drogowej i ubezpieczenia wozu. Natomiast jazda bez tych dokumentów jest karana tysiącem euro i - jeśli policjant uzna to za stosowne - zarekwirowaniem samochodu. Hiszpania wprowadza tzw. ekspresowe mandaty. Zapłacenie w terminie nie przekraczającym 20 dni od przewinienia zmniejszy wysokość kary o połowę. Kierowca straci ulgę, jeśli zdecyduje się szukać pomocy u adwokata. Nie wrzucenie pieniędzy do parkometru upoważnia służby miejskie do odholowania auta. Odzyskanie samochodu kosztuje średnio 300 euro. Mandaty będzie można płacić policjantowi kartą kredytową. Pieniądze za mandaty zostaną przeznaczone na poprawę brd oraz odszkodowania dla ofiar wypadków drogowych i ich rodzin.
Poniżej migawki z ulic Barcelony. Dziękujemy uprzejmie naszemu Czytelnikowi za ich przesłanie, czekamy na dalsze. Adres redakcji: news@prawodrogowe.pl
(Fot.: PD@N 342-16)
(Fot.: PD@N 342-17)
(Fot.: PD@N 342-18)
(Fot.: PD@N 342-20)