Tysiące kierowców będą mogły się starać o anulowanie mandatu za przejazd płatnym odcinkiem drogi bez urządzenia Viabox. Choć nowa forma płatności za przejazd obowiązuje od miesiąca, to przed wjazdami na płatne odcinki nie stanęły informujące o tym znaki – czytamy w “Gazecie pl Radom”. I kontynuuje: GDDKiA twierdzi, że są wszędzie tam, gdzie być powinny. Ale znaków nie sposób znaleźć np. na odcinku krajowej siódemki między Jedlińskiem a Grójcem, która ma standard ekspresówki, czyli drogi płatnej, w myśl przepisów obowiązujących od 1 lipca. Zainteresowani kierowcy wzajemnie instruują się jak postępować, aby mandatów nie płacić. - Od 1 lipca wpłynęło do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego ponad 20 odwołań od decyzji administracyjnej nakładającej karę z ustawy o drogach publicznych za nieuiszczenie opłaty za przejazd po wybranych odcinkach dróg. Postępowania administracyjne są w toku - informuje Aleksandra Kobylska, specjalistka z Wydziału Informacji i Promocji GITD. Nie wiadomo więc, jakie koszty poniesie z tego tytułu budżet państwa.
Znaki przed wjazdami na platne autostrady, czy są?
Zobacz również
-
Sierpień 05 / 2011
-
Sierpień 04 / 2011
-
Sierpień 04 / 2011
