Przegląd prasy

08 Leszek Luda: Nieuczciwa konkurencja, a jakość szkolenia

6 listopada 2015

7f309362861cd1a1bd8be7b11492e0d1a4e06ce6

(527-27 fot. jola michasiewicz)

Leszek Luda (fot.), prezes Polskiej Unii Transportu wygłosił referat pt.: “Nieuczciwa konkurencja, a jakość szkolenia”. Postawił w nim tezę, iż szkolenie kierowców zawodowych zaczyna się bardzo mocno skracać, bo... kierowca tak chce i ma wiele innych zajęć, więc nie ma wiele czasu na szkolenie. Taki kierowca szuka szkoły, w której to szkolenie odbędzie się jak najszybciej, lub... da mu tylko zaświadczenie. Dodał także - iż na podstawie obserwacji kierowców - można zaryzykować twierdzenie, iż kierowcy zawodowi uważają, że już wszystko wiedzą i szkolenie nie jest im potrzebne. O jakoś szkoleniach i o przejawy nieuczciwej konkurencji, która ma miejsce na rynku szkoleń zapytaliśmy L. Laudę - poniżej rozmowa z przedstawicielem redakcji tygodnika PRAWO DROGOWE @ NEWS.

PYTANIE redakcji tygodnika PRAWO DROGOWE @ NEWS: Witam, w trakcie konferencji, która odbyła się 6. listopada br. we Wrocławiu, a zatytułowanej “Transport drogowy XXI wieku” mówił Pan o nieuczciwej konkurencji i jakości w szkoleniu i szkolenia. To zdecydowanie drażliwe tematy. Pierwszy pomijany lub omijany. Wiemy, że jest ale nikt z nią nie walczy. Drugi - często jest źle rozumiany. Dlaczego właściwie podjął Pan próbę tak trudnej analizy?

ODPOWIEDŹ Leszka Ludy, prezesa “Polskiej Unii Transportu”: Nieuczciwa konkurencja w znaczący sposób wpływa na obniżenie jakości szkoleń. To właśnie niska jakość szkoleń kierowców powoduje, że na polskich drogach jest tak niebezpiecznie. Wypuszczając na drogę źle wyszkolonego kierowcę narażamy się nie tylko na utratę sprzętu i ładunku. Narażamy również zdrowie i życie tego kierowcy oraz wszystkich pozostałych użytkowników dróg - w tym pieszych. Ryzyko jest największe gdy źle wyszkolony kierowca ma się poruszać ciężkimi pojazdami - szkody wyrządzone takim sprzętem mogą przybrać rozmiary katastrofy.

PYTANIE: Nieuczciwa konkurencja, właściwie co oznacza? Obniżanie cen, skracanie czasu szkoleń?

ODPOWIEDŹ: Nieuczciwa konkurencja to przede wszystkim skracanie czasu szkoleń - zarówno praktycznych jak i teoretycznych. Ośrodki wykonujące szkolenie w prawidłowy sposób, nie są w stanie zrobić tego za tak bardzo niskie stawki, jak te oferowane przez nieuczciwe firmy. Niska cena, nie pozwalająca na pokrycie podstawowych kosztów oznacza, że szkolenie będzie się odbywało w trybie skróconym, bez udziału specjalistów (np. ratownika medycznego) i bez wyjazdu z kursantem w dłuższą trasę. W takiej sytuacji nie można liczyć na to, że kierowca będzie dobrze wyszkolony.

PYTANIE: A jakość szkolenia. Jak ją wymierzyć?

ODPOWIEDŹ: Jakość szkolenia najlepiej zmierzyć przygotowaniem kierowcy do jazdy, a w przypadku kierowcy zawodowego jego przygotowaniem do wykonywania swojej pracy. Często się zdarza tak, że kierowca po kursie kwalifikacji wstępnej nie wie, co ma zrobić z kartą do tachografu. Nie można uczyć kierowców wyłącznie na placu manewrowym przy użyciu ołówka i linijką, czy sprawdzając zamknięcie drzwi i zgaśnięcie kontrolek. Kierowca ma umieć jeździć, a nie tylko zdać egzamin. Tym bardziej, że “procedur egzaminacyjnych” (drzwi, kontrolki, światła, ustawienie fotela) można się szybko nauczyć do egzaminu, a kierowca, który umie jeździć zawsze ten egzamin zda.

PYTANIE: Mówił Pan o szkoleniu kierowców zawodowych, ale te zagadnienia są równie ważne dla ośrodków szkolenia kandydatów na kierowców i samych przyszłych kierowców. Jaką radę znalazłby Pan zarówno dla szkoleniowców jak i poszukujących ośrodka szkolenia?

ODPOWIEDŹ: Dla ośrodków szkolenia najlepsza rada jest taka, żeby zatrudniać praktyków - zarówno w zakresie jazdy jak i teorii. Instruktor, który nigdy nie był w długiej trasie, który nie wykonywał zawodu kierowcy w większości przypadków nie miał okazji osobiście doświadczyć trudnych albo niebezpiecznych sytuacji. Praktyka działa bardzo mocno na wyobraźnię. Wiele wypadków oglądanych w trasie budzi refleksje. Nam chodzi o rozwagę i szeroko rozumiane bezpieczeństwo, a spotykane wypadki i obrazy przemawiają do świadomości bardziej niż najlepsza znajomość literatury. Nawet instruktor, który uczy jeździć wyłącznie na samochodach osobowych, powinien przekazać kursantowi, że samochód ciężarowy nie wyhamuje tak łatwo, że pole widzenia kierowcy jest inne i że bezmyślne wcinanie się pod koła samochodów ciężarowych jest zawsze niebezpieczne, niezależnie od tego kto ma akurat pierwszeństwo. Kierowcy powinni wybierać te ośrodki, które maja odpowiednie samochody i rzetelnie uczą jeździć. Zaoszczędzenie kilku złotych na nauce może później skutkować utratą zdrowia lub życia. Warto się zastanowić czy to jest właściwa oszczędność. Instruktorzy praktycy pozwolą kursantom na lepsze przygotowanie do jazdy oraz do zawodu. Oprócz przepisów znają życie na drodze i niebezpieczeństwa z tym związane. Wiedzą jak rozpoznać oznaki przemęczenia, albo po czym poznać, że inny kierowca jadący obok nas może zagrażać naszemu bezpieczeństwu. Lepiej więc trochę dopłacić, ale być lepiej przygotowanym do prowadzenia pojazdów i do zawodu.

PYTANIE: A jak - pana zdaniem - właściwie będzie wyglądało szkolenie kierowców w najbliższych latach, w jakim kierunku będzie się rozwijało w tym naszym XXI wieku?

ODPOWIEDŹ: Ostatnio wspominałem ze znajomymi, że kiedyś nie uczyliśmy zdawania egzaminu, tylko jeździć. Egzamin w zasadzie był formalnością. Mało kto się nim przejmował. Większość wiedziała, że egzamin zakończy się bardzo przyjemnie, więc nie miała stresów przy nauce jazdy. Tego bym sobie życzył w teraźniejszości.

Pytania zadała J. Michasiewicz, red. nacz. tyg. “PRAWO DROGOWE@NEWS”