Pijany jechał kombajnem - Sandomierscy policjanci zatrzymali późnym wieczorem powracającego z prac polowych kombajnistę, który wjechał w ogrodzenie prywatnej posesji. Okazało się, że kierujący duża maszyną był mocno nietrzeźwy. Miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz stanie przed sądem. Sandomierscy policjanci zatrzymali mężczyznę zaraz po tym jak uszkodził ogrodzenie prywatnej posesji i próbował dojechać do swojego miejsca zamieszkania. Z pierwszych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna po zakończonych pracach polowych przed odstawieniem maszyny na podwórko pił alkohol. Jak się okazało miał około 2,5 promila. Policjanci ustalają wartość strat uszkodzonego ogrodzenia. Mężczyzna będzie odpowiadał nie tylko za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości ,ale również za uszkodzenie mienia . Może mu grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Pijana matka z dziećmi na jezdni - 22-letnia kobieta, matka 5-letniej Weroniki i 3-letniego Roberta miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie w momencie kiedy razem z dziećmi wbiegła na ulicę wprost pod jadącego fiata punto. Na szczęście nie doszło do tragedii. W wypadku lekkich obrażeń ciała doznała tylko dziewczynka, która po udzieleniu pomocy medycznej razem z bratem została przewieziona do placówki opiekuńczej. Pijana kobieta, która naraziła swoje dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia została zatrzymana przez policjantów. Policjanci otrzymali informację o wypadku, do którego doszło na ulicy Chorzowskiej. Kierujący fiatem punto potrącił przebiegającą przez jezdnię w miejscu niedozwolonym kobietę i dwójkę dzieci. Na szczęście nie doszło do tragedii. W wypadku lekkich obrażeń ciała doznała tylko dziewczynka, która po udzieleniu pomocy medycznej razem z bratem została przewieziona do placówki opiekuńczej. Okazało się, że kobieta jest pijana. Badanie stanu jej trzeźwości dało wynik ponad 2 promili alkoholu. Matka dzieci tłumaczyła funkcjonariuszom, że spieszyła się na tramwaj, który wjeżdżał na przystanek i dlatego nie skorzystała z podziemnego przejścia dla pieszych, które oddalone było o 50 metrów od miejsca wypadku. 22-letniej mieszkance Świętochłowic grozi 5 lat więzienia. Pijany motocyklista potrącił 16-latka - Policjanci zatrzymali wczoraj pijanego 26-latka, który w podelbląskiej miejscowości Zwierzyńskie Pole potrącił motocyklem 16-latka. Chłopak z licznymi obrażeniami ciała trafił na oddział dziecięcy Szpitala Miejskiego w Elblągu. Do zdarzenia doszło około godziny 21.00 na drodze w miejscowości Zwierzyńskie Pole. 26-letni Lucjan T. kierując motocyklem potrącił stojącego przy prawej krawędzi drogi 16-letniego chłopca. Mężczyzna próbował uciec z miejsca wypadku, ale został zatrzymany przez świadków zdarzenia, a następnie trafił w ręce policjantów. Okazało się, że miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. 16-latek trafił do na oddział dziecięcy Szpitala Miejskiego w Elblągu z podejrzeniem złamania obojczyka, raną szarpaną podudzia i licznymi otarciami naskórka. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Motocykl zabezpieczono na policyjnym parkingu, natomiast pijany kierowca do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu odpowie za spowodowanie wypadku po pijanemu. Grozi mu kara do 4,5 roku pozbawienia wolności.
Kobieta w ciąży zginęła przez pijanego narzeczonego - Do tragicznego wypadku doszło na prostym odcinku drogi w Michowie koło Lubartowa. Osobowe bmw wypadło tam z drogi i rozbiło się w rowie. Wypadku nie przeżyła 25-letnia pasażerka, kobieta w siódmym miesiącu ciąży. Lekarzom nie udało się uratować też jej dziecka. Prokuratura ustaliła, że 25-letnim mężczyzną, który siedział za kierownicą bmw był narzeczony zmarłej kobiety. Narzeczony postanowił odwieźć ją do domu - tłumaczy "Gazecie" Małgorzata Duszyńska, szefowa lubartowskiej prokuratury. Kierowca był pijany. Miał we krwi 1,2 prom. alkoholu. Samochód, który prowadził należał do jego brata. W chwili tragedii siedział on obok kierowcy. Także był pijany: miał we krwi ponad 2 prom. alk. Mężczyzni nie odnieśli poważniejszych obrażeń, bo byli zapięci pasami bezpieczeństwa. Lekko ranny został jedynie wzięty na stopa 19-letni mężczyzna, który siedział obok kobiety. Oboje nie byli zapięci pasami. Sprawca tragedii został doprowadzony do prokuratury, gdzie śledczy przedstawili mu zarzut spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu za to nawet 12 lat więzienia. - Wystąpimy do sądu o aresztowanie kierowcy na trzy miesiące - zapowiada prokurator Duszyńska. Odpowiedzialność karna grozi także właścicielowi bmw, który widząc że był on pijany wręczył mu kluczyki do samochodu i umożliwił jazdę.