Przegląd prasy

A na drogach pijani kierowcy! Nr 267

29 września 2008

Dwa razy jechał po alkoholu - Funkcjonariusze z komendy w Wołominie zatrzymali kierowcę, który mając ponad 2 promile doprowadził do wypadku. Mężczyzna ten, jeszcze tego samego dnia był kontrolowany przez inną załogę, która zatrzymała go za prowadzenie pod wpływem alkoholu. 20-letniemu Sebastianowi R. grozi teraz do 8 lat pozbawienia wolności. Po godzinie 6.00 dyżurny komendy Wołominie otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym do którego doszło w miejscowości Dobczyn. Na miejsce niezwłocznie udała się załoga ruchu drogowego. Po przybyciu zastała leżący w rowie samochód ford fiesta. Policjanci wezwali na miejsce zdarzenia karetkę pogotowia. Ratownicy udzielili niezbędnej pomocy medycznej pasażerowi pojazdu, którego następnie odwieźli do szpitala. Kierujący po opatrzeniu pozostał na miejscu wypadku. Gdy od kierowcy pojazdu funkcjonariusze wyczuli alkohol, poddali go badaniu, które wykazało ponad 2 promile. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie, okazało się, że 20-letni Sebastian R. kilka godzin wcześniej w był kontrolowany przez inny patrol policji. Mężczyzna poruszał się wtedy tym samym fordem, mając w organizmie ponad 1,2 promila alkoholu. Policjanci przekazali wówczas jego pojazd innemu trzeźwemu kierującemu. Jednak przeprowadzona kontrola oraz perspektywa kary nie ostudziła zapału młodzieńca. Mężczyzna bowiem ponownie wsiadł za kierownicę swojego samochodu, zabierając ze sobą na przejażdżkę kolegę. Podróż ta niestety nie skończyła się tylko na kolejną kontrolą drogową, lecz wypadkiem. Sebastian R. odpowie teraz przed sądem za podwójne prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowanie wypadku. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Zatrzymani po pościgu - Policjanci z Mysłowic zatrzymali trzech pijanych mężczyzn w wieku od 23 do 30 lat, którzy uciekali samochodem bmw przed oznakowanym radiowozem. Kierowca miał 1,7 promila alkoholu w organizmie, a jego towarzysze Podczas zatrzymania funkcjonariusze zmuszeni byli użyć broni palnej wobec agresywnego kierowcy auta, który nieoczekiwanie próbował sięgnąć ręką pod kurtkę. Teraz napastnik przebywa w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu mężczyźni wytłumaczą, w jakim celu przyjechali na Śląsk i dlaczego uciekali przed policjantami. Rano około 5.20 w Mysłowicach w rejonie hipermarketu patrol zauważył ciemne bmw. Kierowca na widok radiowozu gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać przejeżdżając skrzyżowanie na czerwonym świetle. Policjanci natychmiast podjęli pościg za autem. Na ul. Obrzeżne Północne kierujący uszkodził pojazd. Sytuacja ta uniemożliwiła mu dalszą ucieczkę i zmusiła do zatrzymania. Po czym sprawa potoczyła się szybko. Jak ustalili policjanci w bmw znajdowało się trzech mieszkańców z Łodzi w wieku od 23-30 lat. Kierowcą okazał się 28-latek, który miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna podczas kontroli był agresywny względem policjantów i nie wykonywał ich poleceń. Gdy sięgał ręką pod kurtkę funkcjonariusz oddał w jego kierunku strzał. Mężczyzna szczęśliwie został tylko draśnięty w głowę i po opatrzeniu lekarskim trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu, stanie przed prokuratorem i wyjaśni swoje zachowanie. Pasażerowie w wieku 23 i 30 lat także byli pijani. W organizmie mieli odpowiednio prawie 1,5 i 1,2 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu mężczyźni wytłumaczą, w jakim celu przyjechali na Śląsk i dlaczego uciekali przed policjantami. Ponadto wydział kontroli komendy wojewódzkiej Policji w Katowicach zgodnie z przyjętymi zasadami sprawdzi czy użycie broni przez policjanta było zgodne z przepisami prawa. Nietrzeźwy kursant - Policjanci z Łodzi zatrzymali pijanego 19-latka. Młodzieniec okazał się kursantem, który jeździł samochodem osobowym toyota yaris po placu manewrowym na "podwójnym gazie". Miał 0,4 promila alkoholu w organizmie.  27 września około 12:00 w jednym z ośrodków nauki jazdy instruktor powiadomił Policję o tym, że prawdopodobnie jeden z kursantów może być nietrzeźwy. Po chwili na miejsce przybyli policjanci, by to sprawdzić. Jak ustalili, 19-letni łodzianin – uczestnik kursu, jeździł samochodem osobowym toyota yaris po placu manewrowym przy ul. Smutnej będąc w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało około 0,4 promila alkoholu w organizmie nieodpowiedzialnego kursanta. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi komisariat V Policji w Łodzi.

5,7 promila bez prawa jazdy - Policjanci z Proszowic w późną sobotnią noc zwrócili uwagę na seata, który zygzakiem odjechał sprzed lokalnej dyskoteki. Zatrzymany kilkaset metrów dalej kierowca nie miał przy sobie prawa jazdy. Miał za to 5,7 promila alkoholu we krwi.

Słowa kluczowe alkohol pijani kierowcy