(Fot.: PD@N 426-42jm)
Wraz ze zmianą aury na drogach pojawili się rowerzyści. Ci indywidualni, ale też w całym kraju organizowane są różnorodne przejazdy zbiorowe. W Bielski-Białej odbywają się np. Rodzinne Rajdy Rowerowe.W rajdach startują faktycznie całe rodziny - od niemowlaków wiezionych przez rodziców w specjalnych fotelikach po emerytów. Godna podziwu pasja. Czy naprawdę chwilowe zamknięcie niektórych dróg w mieście dwa razy do roku po to, by bezpiecznie mogli nimi przejechać rowerzyści, to sytuacja nie do zaakceptowania? - pyta Ewa Furtak na łamach “Gazety pl Bielsko-Biała”. Kierowcy nieprzychylnie odnoszą się do zmian organizacji ruchu, choć chwilowych. Takie same nieprzychylne komentarze słyszą uczestnicy podobnych rajdów w innych miastach. Obrywa się także uczestnikom Masy Krytycznej, czyli nieformalnych przejazdów dużej grupy rowerzystów przez polskie miasta. Przejazdy te odbywają się pod hasłem "My nie blokujemy ruchu, my jesteśmy ruchem" i mają zwrócić uwagę na problemy fanów jazdy na dwóch kółkach. Czy rzeczywiście rowerzyści nadal na drogach traktowani są jak intruzi?