Przegląd prasy

Coraz częściej tunele

15 lipca 2007

Powszechne w wielu miastach Europy tunele coraz częściej planowane są też w Warszawie. Ich projektowanie wymuszają przede wszystkim mieszkańcy, którzy boją się hałasu przy szykowanych trasach szybkiego ruchu. Trzy tunele w stolicy zapowiada rządowa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Jeden z nich wywalczyli mieszkańcy Bemowa. Nie chcieli, by wylotówka na Gdańsk odcięła nowe osiedla przy ul. Obrońców Tobruku od szkół i sklepów, które znalazłyby się wtedy po drugiej strony trasy. Arteria schowa się więc pod ziemię na głębokość 1,2 km. 800-metrowy tunel ma powstać w Wesołej - to decyzja z ubiegłego tygodnia. Tę dzielnicę przetnie ekspresowa trasa w kierunku Lublina i Siedlec. W miejscu, gdzie zostanie wybudowana, rośnie las. Najdłuższy, 2700-metrowy tunel generalna dyrekcja dróg planuje na Ursynowie wzdłuż Południowej Obwodnicy Warszawy. Na jej budowę zgodził się już kilka lat temu ówczesny prezydent miasta Lech Kaczyński. Inwestycja wciąż jednak wzbudza spore kontrowersje. Drogowcy są mimo to zdeterminowani, żeby zbudować wkrótce tunel i całą trasę ekspresową od autostrady A2 do wylotówki na Lublin w pobliżu Wiązowny. Wojciech Dąbrowski, szef GDDKiA na Mazowszu, twierdzi, że przy sprzyjających okolicznościach inwestycja może być gotowa do 2012 r. Konsorcjum firm Profil i Mosty Katowice już projektują podziemny przejazd pod Ursynowem. - Plany pomoże im przygotowywać austriacka firma, która zna się na tunelach. Będzie on spełniał najwyższe normy bezpieczeństwa - zapowiada Wojciech Dąbrowski. Wstępną koncepcję ursynowskiego tunelu przygotowało Biuro Planowania Rozwoju Warszawy. Jacek Skorupski z tej firmy twierdzi, że jego budowa nie będzie trudna. Powstanie podobnie jak ten na Wisłostradzie, czyli odkrywkowo. Specjalne sztolnie trzeba tylko wydrążyć w rejonie al. Komisji Edukacji Narodowej, pod którą jeździ metro. Ekspresówka zmieści się jeszcze niżej. Według Jacka Skorupskiego największym problemem, przed jakim stoją projektanci tunelu, jest zaproponowanie odpowiedniego systemu odprowadzania spalin. Wstępnie zakładano, że na końcach tunelu powstaną tzw. wyrzutnie, które mają przypominać kominy. - Muszą mieć przynajmniej 30 m. Sztuką jest zaprojektować takie wyrzutnie spalin, które będą estetyczne - mówi Skorupski. Niewykluczone, że ze względów bezpieczeństwa oprócz dwóch korytarzy dla samochodów po środku powstanie trzeci - ewakuacyjny. Czy na budowę tych wszystkich tuneli znajdą się jednak pieniądze? Np. podziemny przejazd pod Ursynowem według wstępnych wyliczeń ma kosztować około miliarda złotych. Jego budowa pochłonie jedną piątą pieniędzy potrzebną na całą 34-kilometrową trasę. Dla porównania - budowa prawie czterokilometrowego odcinka metra na Bielanach kosztuje 750 mln zł – pyta “Gazeta Wyborcza – Warszawa”.