Przegląd prasy

Czy egzaminatorzy nie podlegają przepisom ruchu drogowego?

20 października 2008

W ubiegłym tygodniu redakcja “Gazety Lubuskiej” dostała niepokojący mail. Dziennikarze sprawdzili opisane przez czytelnika fakty. Czytelnik napisał: - Środa, 15 października, godz. 18.15 ulica Strzelecka w Zielonej Górze. W kierunku ulicy Nowej jedzie egzaminacyjny czerwony fiat grande punto zielonogórskiego WORD-u o numerze 5. Oznakowany, z naklejką egzamin, a w samochodzie tylko jedna osoba, więc prawdopodobnie egzaminator. Panu kierowcy tak bardzo się spieszyło, że wyprzedza poprzedzający go samochód nauki jazdy. Manewr rozpoczyna tuż przed przejściem dla pieszych, a kończy już na przejściu. Niezrażony wykonanym manewrem, pędzi dalej z prędkością około 70 - 80 km/godz. Czy egzaminatorzy nie podlegają przepisom ruchu drogowego? Co na to kierownictwo WORD?

O wyjaśnienie redakcja poprosiła dyrektora WORD Ireneusza Plechana. Z jego wypowiedzi wynikało, że auto po zakończonym egzaminie, zostało przekazane do dyspozycji jednego z pracowników, aby uzupełnił paliwo. Co ważne, w drodze do stacji paliw, nie zostały wyłączone kamery nagrywające przebieg egzaminów. Dlatego tak się stało, bo nagranie może zatrzymać tylko upoważniony informatyk. Reporter "GL” też obejrzał taśmę z nagraniem jazdy auta, opisanego przez Czytelnika. Na filmie nie widać żądnego wykroczenia. Manewr wyprzedzania był poprawny. Kierowca nie przekroczył dozwolonej prędkości, cały czas jechał z prędkością w granicach 50 km/godz. Dlatego kierownictwo WORD odstąpiło od ukarania pracownika. Po pokazie dyrektor Plechan stwierdził: - Wielu kierowców nas nie lubi m.in. dlatego, że nasze auta egzaminacyjne nagrywają ich wykroczenia. Filmy przekazujemy policji, która takich zmotoryzowanych karze mandatami. Dlatego każda jazda samochodu egzaminacyjnego jest filmowana. Podobnie było w tym przypadku. Gdyby nie było filmu z jazdy, trudno byłoby oddalić zarzuty waszego Czytelnika. Czytelnik też obejrzał taśmę. Ale na tym historia nie skończyła się. WORD zaprosił Czytelnika na obejrzenie filmu. Doszło do spotkania. Reporter "Gazety Lubuskiej” też przy tym był. Wszyscy razem: dyrektor ośrodka, zastępca dyrektora Lech Szczygielski, Czytelnik i reporter. Oglądaliśmy film. Znów nie było dowodu na wersję zdarzeń, które opisał Czytelnik. Choć na wyposażeniu WORD jest tylko jedno grande punto w kolorze czerwonym, o numerze 5. - Wciąż mam wątpliwości, ale przecież niczego nie wymyśliłem - przekonywał czytelnik.

a08d736402389f68435697ea0a70d7c07aee8553 (271-7)

^ Na zdjęciu (słabej jakości, bo na ekranie komputera jest wyświetlany obraz z czterech kamer) widać wyraźnie, że kierujący manewr wyprzedzania zakończył przed przejściem dla pieszych, a nie na nim, jak sugeruje czytelnik. (fot. Czesław Wachnik)