Egzaminy na prawo jazdy według nowych zasad w Kielcach zdaje co czwarta osoba. Przygotowanie auta do jazdy i dwa manewry na placu zdaje połowa kursantów, choć i tu przydarzają się błędy. Dużo gorzej jest, gdy kursanci po pomyślnym zaliczeniu z placu wyjeżdżają do miasta. Ta część egzaminu została wydłużona o kwadrans. I okazuje się, że po 30 minutach jazdy sporo osób się dekoncentruje. Popełniają takie błędy, których teoretycznie nie powinny im się przydarzyć. Niestety, szkolne błędy dyskwalifikują - informuje Czesław Dawid, dyrektor kieleckiego WORD. Dyrektor jest przekonany, że zdawalność wzrośnie na wiosnę. Przyszli kierowcy będą się uczyć według nowych zasad i oswoją się z nimi - zapowiada Czesław Dawid.