Wg niemieckich statystyk, połowa wypadków z ofiarami w ludziach zdarza się w nocy, chociaż po zmroku kierowcy przejeżdżają tylko 25 procent kilometrów. W Europie ok. 560 tys. osób odnosi obrażenia i 23 tys. ginie właśnie w nocy. Poszukiwane są różnorodne rozwiązania - mocniejsze reflektory, nawet ksenonowe, jednak te nie zawsze mogą dostatecznie oświetlić drogę przed samochodem, nie w każdych warunkach można używać świateł drogowych (w czasie deszczu z kolei kierowcy są oślepiani światłami odbijającymi się w mokrym asfalcie). Czy rozwiązaniem jest noktowizja? Jak donosi "Rzeczpospolita" - Kamery noktowizora, zainstalowane z przodu wozu (np. w zderzaku), rejestrują promieniowanie podczerwone wszystkiego, co emituje ciepło: zwierząt, ludzi i samochodów. Obraz przekazuje do monitora. Zasięg noktowizji wynosi do 300 m, czyli więcej niż świateł mijania. Przy prędkości 100 km/h kierowca ma 5 sekund więcej na reakcję.
Czy noktowizja - zmniejszy ilość wypadków w nocy?
Zobacz również
-
Sierpień 07 / 2005
-
Sierpień 06 / 2005
-
Sierpień 06 / 2005
