Małe dzieci powinny jak najdłużej podróżować w fotelikach tyłem do kierunku jazdy - co najmniej do trzeciego lub czwartego roku życia. Starsze dzieci powinny korzystać z fotelików do chwili, gdy osiągną 140 centymetrów wzrostu lub skończą 10 lat. Np. firma Volvo Cars zaczęła prowadzić badania nad bezpieczeństwem dzieci już w początkach lat 60. XX w. Już wtedy w prototypie fotelika dziecięcego, testowanego w 1964 roku, zastosowano specjalną konstrukcję, która rozkładała siły właśnie na całe plecy. Od tamtego czasu to właśnie Szwedzi wyznaczają motoryzacyjne standardy w dziedzinie bezpieczeństwa dzieci. W 1970 roku powołano zespół ds. badań nad wypadkami drogowymi. Od tamtego czasu zespół drobiazgowo przebadał około 2.500 wypadków drogowych, a w bazie danych znalazły się informacje o 4.500 dzieciach. Wypadki z ich udziałem zostały uważnie przeanalizowane. Dzięki temu ustalono, że: 1. Dziecko siedzące w foteliku dziecięcym tyłem do kierunku jazdy jest w przybliżeniu w 90 proc. mniej narażone na urazy w razie wypadku niż dziecko, które nie używa fotelika. 2. Dziecko korzystające z fotelika dziecięcego jest o około 75 proc. mniej narażone na ryzyko obrażeń niż dziecko, które nie używa fotelika. Dlatego specjaliści radzą, by wszystkie dzieci były odpowiednio zabezpieczane. Powinny podróżować tyłem do kierunku jazdy, co najmniej dopóki nie skończą trzech lub czterech lat. Należy stosować foteliki także i dla starszych dzieci do 10 - 12 roku życia. Ale to nie wszystko. Najnowszym rozwiązaniem jest tzw. dwustopniowy fotelik. Dzięki niemu dziecko znajduje się wyżej, a pas biodrowy jest umieszczony na wysokości miednicy. Ryzyko urazów brzucha w razie wypadku jest więc mniejsze – czytamy w “Gazecie Lubuskiej”.