Przegląd prasy

Europejczycy walczą z korkmi i spalinami

18 lutego 2008

W niedzielę odbyło się referendum w sprawie wpuszczenia tramwajów do historycznego centrum Florencji. Mają rozwiązać problemy komunikacyjne zabytkowej starówki, niszczejącej od smogu i spalin. Projekt stworzenia trzech nowych linii tramwajowych, zaproponowany przez burmistrza Leonardo Domeniciego, ma wielu przeciwników. Obawiają się oni wpływu pojazdów na zabytki miasta. Jednak niezależnie od decyzji mieszkańców Florencja dołączyła do grona europejskich metropolii, które chcą walczyć z korkami i toksycznymi wyziewami. W ubiegłym tygodniu burmistrz Londynu Ken Livingstone ogłosił plan zwiększenia opłat za wjazd do centrum miasta. Powody są identyczne jak we Florencji. Zgodnie z projektem właściciele najbardziej trujących pojazdów będą płacić za wjazd do londyńskiego City aż 25 funtów. Posiadacze mniej paliwożernych samochodów płaciliby osiem funtów. Opłaty te przyniosą miastu 30-50 mln funtów rocznie i być może odkorkują nieco centrum miasta. - To najbardziej ambitny projekt walki z emisją spalin przez samochody - mówi z dumą burmistrz. Według niego, powinno to zachęcić do takich kroków władze innych miast, a zwykłych Anglików do korzystania z komunikacji miejskiej i kupna ekologicznych pojazdów. Do walki z korkami i spalinami Londyn chce włączyć rowery. Aż sześć tysięcy jednośladów będzie podstawionych w pobliżu stacji metra. To nie wszystko. Do walki z korkami i spalinami Londyn chce włączyć rowery. Aż sześć tysięcy jednośladów będzie podstawionych w pobliżu stacji metra. Korzystanie z nich przez pierwsze pół godziny będzie darmowe, za każde następne 3o minut trzeba będzie zapłacić jednego funta. Burmistrz Living-stone zapatrzył się w Paryż, w którym praktykuje się masowe wypożyczanie rowerów. Florencja i Londyn nie są pierwszymi europejskimi miastami, które walczą z korkami i zanieczyszczonym powietrzem. Opłaty i zakazy mają zachęcić mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej. Tak się dzieje w wielu holenderskich miastach, gdzie centra są już niedostępne dla samochodów, a tylko dla tramwajów, autobusów i rowerów. Z kolei Mediolan, jako pierwsze włoskie miasto, wprowadził opłaty za wjazd do śródmieścia (od 2 do 10 euro). Premiera tego systemu była jednak fatalna, bo zawiódł internetowy i telefoniczny system uiszczania opłat. Kierowcy klęli na awarię, na mandaty, jakie musieli wtedy płacić i na opłaty, ale burmistrz Letizia Moratti obiecuje, że wszystkie uzyskane w ten sposób pieniądze pójdą na walkę z ulicznymi korkami. Konkretnie zaś 24 mln euro, których z tego tytułu spodziewają się władze Mediolanu, przeznaczy się na budowę nowych linii metra. Za bary z korkami i spalinami wzięły się też niektóre niemieckie miasta. Do specjalnych "zielonych stref" w centrum Berlina, Kolonii i Hanoweru można od  niedawna wjechać jedynie ze specjalną winietą. Taka naklejka kosztuje w zależności od miasta od 5 do 10 euro i jest to opłata jednorazowa. Właściciele samochodów emitujących duże ilości spalin nie mają żadnych szans na kupno takiej winiety, a tym samym nie wjadą do centrum danego miasta.

Słowa kluczowe korki spaliny