Przegląd prasy

Gminy powołują własne straże

24 marca 2008

Podwarszawskie gminy tworzą własne straże – donosi “Życie Warszawy”. Powód? Niezadowolenie z policji. Na policję nie można liczyć. Dlatego władze podwarszawskich miejscowości decydują się coraz częściej na powoływanie własnych straży. Tak właśnie zrobił burmistrz Ożarowa Kazimierz Stachurski. – Cóż z tego, że wspomożemy policję, dofinansujemy zakup komputerów czy radiowozów, skoro na jednej zmianie pracuje sześciu funkcjonariuszy. W nocy teren dużej gminy patroluje tylko jeden radiowóz. A mieszkańcy wymagają ode mnie, aby poprawiało się bezpieczeństwo. Niemal takie same argumenty powtarzają samorządowcy z Ząbek i Wołomina, którzy w tym roku także powołali straż miejską. Robert Perkowski, burmistrz Ząbek, mówi: – Policjanci nie są skuteczni w egzekwowaniu przepisów porządkowych. Pomimo naszych próśb nie podejmowali interwencji albo robili to z dużym opóźnieniem. Teraz mam formację, która zajmie się takimi sprawami. Piotr Dziemiańczyk od lutego jest komendantem straży miejskiej w Ożarowie Mazowieckim. Wcześniej pracował w warszawskiej straży. Na razie ma pod sobą kilku funkcjonariuszy, którzy dysponują jednym radiowozem. Tylko w ciągu niecałych dwóch miesięcy jego ludzie interweniowali już blisko 400 razy. – To bardzo dużo – przyznaje. Na brak pracy nie narzekamy. Marcin Szyndler, rzecznik stołecznej policji, tłumaczy, że w komisariatach w podwarszawskich gminach pracuje zbyt mało policjantów: - Dlatego w nocy faktycznie może być na służbie jeden patrol. Gdy ma do wyboru interwencję czysto porządkową i domową, gdzie jest zagrożone życie innego człowieka, wybierze tę drugą. Samorządowcy wolą jednak liczyć na własne służby. Kolejne gminy – Lesznowola i Stare Babice – także zastanawiają się nad powołaniem straży.

Słowa kluczowe policja straż miejska