(Fot.: PD@N 414-3-7jm)
W Warszawie od kilku miesięcy na trasie W-Z obowiązuje zakaz dla samochodów osobowych. W odpowiednim czasie zmieniona została organizacja ruchu, postawiono znaki drogowe, zarówno jeszcze przed tunelem, jak i przy wjeździe na most i zjeździe do objazdu. Z daleka widać, iż przejazd wyłączony tylko dla pojazdów komunikacji miejskiej. I... nadal są kierowcy, którzy jadą tamtędy. Kilkanaście metrów dalej stoją strażnicy miejscy, zatrzymują tych – nazwijmy to po imieniu – piratów drogowych, wypisują mandaty. Liczba nałożonych mandatów liczona jest w tysiące. A oni nadal jadą. Dlaczego nie szanujemy obowiązującego prawa?