Przegląd prasy

Internauci o pytaniach testowych

6 maja 2013

O co chodzi w pytaniach egzaminacyjnych na prawo jazdy? Jaki los powinien spotkać ich autora? Skąd się biorą piraci drogowi? “Gazeta pl” prezentuje kilka teorii swoich internautów. - Rozumiem, że kierowca powinien znać przepisy, ale z relacji różnych osób wynika, że na ten egzamin trzeba opanować cały kodeks drogowy niczym policjant z drogówki - przekonuje turysta86. Czy to kontrowersyjny głos? Internauta Mła odpowiada: - Czyli według ciebie mają jeździć po drogach kierowcy, którzy znają kodeks drogowy tylko tak po łebkach? Jaką część kodeksu mają według ciebie znać? 10 proc.? 30 proc.? Nieznajomość nawet 1 proc. stwarza śmiertelne zagrożenie dla ludzi - przekonuje. Czy ma rację? A jeszcze inni dyskutanci piszą: - Przeczytałem te przykładowe pytania i nie wiem, które z nich jest "niejasne" albo niejednoznaczne. Nawet to o tablice jednorzędową nie wymaga znajomości co do milimetra - wystarczy, że zdający wie, jaki ma mniej więcej kształt. Szanowni szkolący, jeżeli macie z nimi problemy - to najwyraźniej nie powinniście uczyć innych, ale zacząć od nauczenia siebie - pisze kierowca. I jeszcze jeden wpis, który może w pewnym sensie stanowić podsumowanie tej dyskusji. Napisał to internauta o nicku "ja": - Jeśli każdy będzie wiedział, kto może robić kategorię AM i na jaki jest to pojazd, to od razu liczba wypadków spadnie o połowę.