W Lublinie przy okazji poszerzenia strefy parkowania można też poprawić bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. Wystarczy zamontować w najważniejszych punktach... stojaki rowerowe. Czy ratusz pójdzie śladem innych polskich i europejskich miast? W lipcu tego roku znacznie powiększy się strefa płatnego parkowania. Teraz miejsca przed przejściami dla pieszych i skrzyżowaniami pozostaną puste. Przedstawiciele organizacji skupiających pieszych i rowerzystów podejrzewają, że kierowców będzie kusiło zostawienie tam aut, kiedy nie będą mogli znaleźć wolego postoju. - Nie pomogą tu nawet słupki, co widać po sytuacji na ul. Narutowicza. Kierowcy wjeżdżają na chodnik w miejscach gdzie ich nie ma i parkują już za nimi - mówi Paweł Cal z Towarzystwa dla Natury i Człowieka. Jego organizacja wraz z pięcioma innymi (to Miasto dla Ludzi, Pieszy Lublin, Forum Rozwoju Lublina, Rada Kultury Przestrzeni i Rowerowy Lublin) napisała do prezydenta Krzysztofa Żuka, żeby właśnie przy przejściach i skrzyżowaniach ustawić stojaki rowerowe. "Zatrzymanie oraz postój pojazdu w tych miejscach jest zabronione (...). Główną przyczyną tego zakazu jest możliwość ograniczenia widoczności, co prowadzi do powstawania sytuacji niebezpiecznych. Proponujemy, by w takich miejscach zastosować rozwiązanie znane z krajów Europy Zachodniej, które w ostatnich latach wdrażane jest także w polskich miastach, np. Krakowie, Warszawie i Wrocławiu. Rozwiązanie to polega na fizycznym uniemożliwieniu zatrzymywania się pojazdów w miejscach niedozwolonych przy użyciu stojaków rowerowych." - piszą w swoim apelu skierowanym do Krzysztofa Żuka. - Stojaki są niskie i nawet z przypiętymi do nich rowerami. Natomiast samochody znacznie ograniczają widoczność. Część ludzi po prostu boi się jeździć po pasach rowerowych, bo przy skrzyżowaniach czy przejściach obawiają się niebezpiecznych sytuacji. Gdy ktoś wyjdzie zza samochodu często jest niewiele czasu na reakcję. Tymczasem w innych miastach bezpieczeństwo znacznie się poprawiło i w tych miejscach nie dochodzi do kolizji czy wypadków - przekonuje Cal. I dodaje: na tym 10-metrowym odcinku zmieściłoby się kilka takich stojaków.