Spór o planowaną obwodnicę Augustowa zapewne trafi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i najpewniej początkowo będzie to sprawa o zastosowanie środków tymczasowych - uważa Tomasz Tadeusz Koncewicz adwokat, adiunkt w Katedrze Prawa Europejskiego i Komparatystyki Prawniczej Uniwersytetu Gdańskiego, jak czytamy na łamach “Rzeczpospolitej”. Na zakończenie analizy adwokat Koncewicz ostrzega: nie można lekceważyć zapowiedzi Komisji wystąpienia do Trybunału o zastosowanie środków tymczasowych. Państwa członkowskie są obowiązane przestrzegać wiążących procedur ustanowionych w TWE, a samo naruszenie przez nie kontrolnych funkcji Komisji stanowi podstawę do orzeczenia środków tymczasowych. W ramach kompletnego systemu ochrony prawnej tworzonego przez TWE Trybunał jest w stanie egzekwować przestrzeganie prawa wspólnotowego i zapewnić jego efektywność na długo przed merytorycznym rozpoznaniem skargi Komisji. W wypadku Rospudy nie ma miejsca na półśrodki. Silne argumenty Komisji oraz dotychczasowe postępowanie Polski potwierdzają zasadność prima facie skargi i mogą oznaczać bezwzględny nakaz wstrzymania inwestycji do czasu wydania wyroku. Wraz z zarządzeniem środków tymczasowych sytuacja Polski ulegnie diametralnej zmianie: z poziomu postępowania administracyjnego (przed Komisją) przejdziemy na poziom sądowy (przed Trybunał). Ta zmiana oznacza, że dalsze lekceważenie prawa wspólnotowego będzie równoznaczne z zakwestionowaniem autorytetu i obligatoryjnej jurysdykcji Trybunału. Przykłady Austrii, Belgii, Irlandii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch i innych państw ukazują, że Trybunał wie, jak korzystać ze swojej omnipotencji orzeczniczej w celu przypomnienia państwom o dobrowolnie przyjętych zobowiązaniach. Uratowana Rospuda może być pierwszym polskim tego potwierdzeniem.