(526-38)
Firma Tesla Motors z dumą poinformowała o funkcji autopilota w swoich autach. Model Szaczęto wyposażać w przedni radar, kamerę, sensory ultradźwiękowe oraz sterowany cyfrowo elektryczny system wspomagania hamowania. Funkcja ma wspomagać bezpieczeństwo kierowcy i jego pasażerów. Siódma wersja oprogramowania Tesli dostarczyła funkcje autopilota, pozwalającą na automatyczną jazdę w granicach pasa ruchu, a także na zmienianie pasa ruchu po dotknięciu sygnału skręcania. Niestety na YouTube istnieją filmy przedstawiające ludzi czytających książkę w czasie jazdy, albo proponujących przeglądanie internetu w czasie, gdy samochód Tesli jedzie sam. Ludzie jadący na autopilocie starają się również nagrywać "autonomiczną" jazdę. To wymaga zdjęcia rąk z kierownicy i skupienia się na nagrywaniu, co niestety nie jest bezpieczne. Pamiętajmy jednak, że autopilot nie zastępuje kierowcy - apelują eksperci. Na pytanie – o sens autopilota. I o to czy autopilot jest niebezpieczny? Odpowiadają: Nie. Po prostu ludzie nie rozumieją czym naprawdę on jest. To nie jest i nigdy nie była technologia do autonomicznej jazdy. To technologia ułatwiająca jazdę, podobnie jak wspomaganie kierownicy albo ABS. W trakcie jej używania kierowca powinien obserwować wydarzenia na drodze i powinien nawet mieć ręce na kierownicy, lub przynajmniej powinien być gotowy do chwycenia kierownicy w każdym momencie. Można to porównać do autopilota w samolocie. Pozwala on pilotowi odpocząć od pewnych czynności i dba o utrzymanie pewnych parametrów lotu. To nie oznacza, że w samolocie pasażerskim jeden pilot może czytać książkę, a drugiego może w ogóle nie być w kabinie. Nikt z nas nie chciałby lecieć samolotem, którego załoga jest mentalnie nieobecna w kabinie.