Minibusy marki Solina i midibusy Jelcze, które zaczną jeździć wąskimi ulicami pozbawionymi dziś komunikacji, zaprezentowała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. I pierwszy raz oficjalnie zapowiedziała, że w przyszłym roku pasażerów czekają podwyżki cen biletów przy okazji zmiany systemu taryfowego – informuje “Gazeta Wyborcza”. Szef Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta podpisał umowę z firmą Mobilis, która wiosną sprowadzi 30 dziewięciometrowych Jelczy (dla 60 pasażerów) i 20 Solin z silnikiem mercedesa i 45 miejscami. Pierwsze nie mają schodów w obu drzwiach, drugie - tylko w tylnych. - Ale mam sterownik do obniżania podłogi, ręcznie mogę też wysunąć rampę, żeby można było wjechać do środka wózkiem - pokazywał Wiesław Rachwalski, kierowca, który przyjechał z fabryki w Sanoku na piątkową prezentację przed ratuszem. Obie marki są też wyposażone w klimatyzację, kamery dla bezpieczeństwa pasażerów, ekologiczne silniki i głosowe zapowiadanie przystanków. - To niewielkie autobusy, ale skierujemy je tam, gdzie jeździ niewielu pasażerów. Zależy nam, by rozszerzyć zasięg komunikacji o osiedla, które jej nie mają. Mam nadzieję, że dzięki temu ich mieszkańcy zrezygnują z jeżdżenia samochodami - mówiła prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz i wymieniła ulice, które obejmie komunikacja minibusowa.