Policjanci z komendy miejskiej w Rzeszowie, zatrzymali kierowcę forda, który wieczorem urządził kulig w centrum miasta. Jadąc ulicą, na niemal pięciometrowej linie przypiętej do samochodu ciągnął sanki, a na nich kurczowo trzymającego się młodego rzeszowianina. 20-letni saneczkarz, jeździł po całej szerokości drogi utrudniając ruch innym pojazdom i powodując dla siebie ogromne niebezpieczeństwo.
Kierowca ponadto zbagatelizował znak zakazu skrętu i przekroczył namalowaną na jezdni podwójną linię ciągłą. Gdy policjanci zatrzymali do kontroli kierującego, okazało się, że nie ma przy sobie dokumentów. Badanie alkomatem wykazało, że obaj amatorzy miejskiego kuligu byli trzeźwi. Za zagrożenie w ruchu drogowym jakie stworzyli grozi im kara grzywny do 500 złotych.