“Kierowco! Patrz w lusterka. Motocykliści są wszędzie” – pod takim hasłem odbył się przejazd stołecznych motocyklistów ulicami centrum. – Chcemy zwrócić uwagę kierowców na to, że my także jesteśmy uczestnikami ruchu – mówi Paulina Trelka, jedna z organizatorek akcji. – W tym roku w wypadkach zginęło już kilku naszych kolegów, nie ze swojej winy. A dla nas motor jest po prostu środkiem transportu. Według policyjnych statystyk, od początku roku tylko w Warszawie zginęło już ośmiu motocyklistów. Motocykliści ubrani będą w żółte, widoczne z daleka, koszulki z hasłem imprezy utworzyli kolumnę i przejechali głównymi ulicami centrum. Motocykliści nie mają wcale dobrej opinii, często odbierani są jako szalejący nocami “dawcy narządów”. – Dystansujemy się od takich wariatów, którzy gnają z zawrotną prędkością i jeżdżą na jednym kole między samochodami. Nie mamy nic przeciwko akrobacjom, jeśli odbywają się w takich miejscach jak lotnisko na Bemowie – zapewniają organizatorzy.